Grubiańskie słowa posła PO do posłanki PiS. "Mogłaby się pani raz zamknąć"

- Mogłaby się pani wreszcie raz zamknąć i posłuchać?! - krzyknął do posłanki Joanny Lichockiej z PiS polityk Platformy Andrzej Halicki. Posiedzenie komisji spraw zagranicznych zdominowały kłótnie między politykami PO i PiS, na dalszy plan spychając merytoryczne kwestie.

Grubiańskie słowa posła PO do posłanki PiS. "Mogłaby się pani raz zamknąć"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Kamil Sikora

15.09.2017 | aktual.: 15.09.2017 11:42

Posłowie urządzają polityczne pyskówki już nie tylko podczas transmitowannych przez telewizje debat i głosowań, ale także podczas posiedzeń komisji. Dotychczas to były ostoje spokojnej i merytorycznej pracy. Ale ostatnie posiedzenie komisji spraw zagranicznych pokazało, że to już przeszłość. Politycy mieli zaopniować kandydatury na ambasadorów w Chorwacji i Peru.

Ale dyskusja szybko zeszła na przygotowywane w MSZ zmiany w służbie zagranicznej, które mają pozwolić wymienić kadry w placówkach. To dlatego, że jednym z jej współautorów jest Andrzej Jasionowski, Dyrektor Generalny MSZ. Joanna Lichocka ostro protestowała przeciwko pytaniom polityków PO i domagała się pytań tylko o plany przyszłego ambasadora w Chorwacji. Przebieg tego przesłuchania przed komisją opisał "Fakt".

Po kolejnej nieskutecznej próbie przywołania posłanki Lichockiej do porządku, nerwy puściły Andrzejowi Halickiemu z PO. - Mogłaby się pani wreszcie raz zamknąć i posłuchać?! - krzyknął polityk opozycji. Rozległy się głosy oburzenia. - To jest chamstwo! Ja na znak protestu opuszczam salę! - stwierdził poseł PiS Piotr Pyzik. Ten sam, który pokazał fotoreporterowi "Faktu" środkowy palec. - Tak, czasami trzeba być chamskim, żeby dojść do głosu - odpowiadał Halicki. Posłanka PiS Małgorzata Gosiewska zagroziła Halickiemu komisją etyki i stwierdziła, że "takiego chamstwa dawno nie widziała".

Zobacz także
Komentarze (1459)