Gronkiewicz-Waltz zapowiada walkę z Jakim. "Pójdę do Trybunału"
Kary finansowe nakładane na mnie przez komisję weryfikacyjną są naruszeniem podstawowych praw człowieka, pójdę z tym do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zapowiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Jestem przekonana, że wygram - stwierdziła.
24.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:09
Prezydent Warszawy była pytana w telewizji "Rzeczpospolitej" o zapowiedzi wiceszefa MS, przewodniczącego komisji weryfikacyjnej Patryka Jakiego dotyczące podniesienia poziomu kar dla prezydent Warszawy za notoryczne niestawianie się przed komisją. Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że już wcześniejsze kary na nią nałożone były naruszeniem podstawowych praw człowieka.
- To już absolutnie jest Trybunał w Strasburgu - oświadczyła Gronkiewicz-Waltz. Dodała, że nie boi się zarzutów o "donoszenie na Polskę". - Na jaką Polskę? Na Jakiego - Jaki to nie Polska - mówiła.
Prezydent stolicy przekonywała, że komisja weryfikacyjna jest niekonstytucyjna i jest sprzeczna z trójpodziałem władzy. - Jest to taki organ hybrydowy, który jest jednocześnie sędzią, wykonawcą w tych sprawach, a tak naprawdę - powiedzmy sobie szczerze - to jest takie miejsce, od którego może się odbić Patryk Jaki, żeby kandydować na prezydenta Warszawy - oceniła Gronkiewicz-Waltz.
Według prezydent stolicy decyzje komisji są "bardzo niepewne", bo musi je zaakceptować jeszcze sąd. - Komisja w moim odczuciu nie jest skuteczna, tylko jest głośna - wskazała.
"Kaczyński się zadekował"
Prezydent Warszawy pytana była również o jej ocenę planowanych zmian w rządzie Beaty Szydło. Według niej to lider ugrupowania rządzącego powinien być premierem, a nie - jak Kaczyński - nie ponosić żadnej odpowiedzialności politycznej. - Prezes PiS Jarosław Kaczyński to ciekawa postać, która ma demoniczny charyzmat - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
Wiceszefowa PO stwierdziła, że prezes PiS się "zadekował" i "tylko chodzi między prezydentem Dudą a premier Szydło". - To jest chory sposób sprawowania władzy, bo rozmyta jest odpowiedzialność. I tak wszyscy wiedzą, że on rządzi - mówiła Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Zaznaczyła, że właśnie taką odpowiedzialność bierze na siebie Schetyna. Dopytywana, czy Schetyna jest charyzmatycznym szefem, odparła "nie przesadzajmy". - Nie ulega wątpliwości, że i Mussolini i Hitler byli charyzmatyczni, tylko nie o takich charyzmatyków nam chodzi - powiedziała prezydent Warszawy. Jej zdaniem lider PO jest dobrym organizatorem, jest "konkretny" i przygotował dobry program partii.