Pitera: prezydent stolicy słusznie robi nie stawiając się przed komisją weryfikacyjną
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz słusznie robi nie stawiając się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji - uważa europosłanka Julia Pitera (PO). Jednocześnie dodała, że nie zrozumiałaby decyzji Platformy gdyby ta podjęła decyzję o usunięciu prezydent stolicy z władz partii.
Pitera pytana w RMF FM, czy zrozumie ewentualną decyzję PO, jeśli partia zadecyduje o wydaleniu Hanny Gronkiewicz-Waltz z władz partii odparła: - Nie, nie będę rozumiała z bardzo prostego powodu:, jeżeli był absolutnie podzielony pogląd, że komisja reprywatyzacyjna, którą powołano ustawą, jest niezgodna z przepisami prawa, to nie wolno przed taką komisją stawać. Gronkiewicz-Waltz jest wiceprzewodniczącą PO.
Dopytywana, kto w Platformie podziela jej pogląd, skoro nawet przewodniczący partii Grzegorz Schetyna uważa, że prezydent Warszawy powinna stawić się przed komisją weryfikacyjną, oceniła, że "opozycja w ogóle nie powinna była brać udziału w tej komisji". - Ani Platforma, ani Nowoczesna, ani PSL, takie jest moje zdanie - podkreśliła. Jak dodała, Hanna Gronkiewicz-Waltz "słusznie" robi, nie pojawiając się przed komisją.
Europosłanka pytana, czy jej zdaniem opozycji uda się iść wspólnie do wyborów samorządowych, odparła: "trudno powiedzieć". - Ja bym tylko chciała, niezależnie od tego, jak będą zorganizowane wybory w Warszawie, żeby zacząć mówić o tym, co Platforma zrobiła przez 12 lat. Na razie przytłumiane jest to wszystko awanturą przed komisją weryfikacyjną - zaznaczyła. Jej zdaniem powinna to robić Platforma, ale robi "trochę za mało".
- Przekaz powinien przypominać mieszkańcom Warszawy, dlaczego mogą chodzić bulwarami, pięknym Krakowskim Przedmieściem, dlaczego są wyremontowane domy, dodatkowy most, druga linia metra - wyliczała Pitera. Jak podkreśliła, "należy to zacząć przypominać, bo Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobiła w Warszawie wielokrotnie więcej, niż wszyscy inni prezydenci razem wzięci".
Pytana, czy polityk Nowoczesnej Paweł Rabiej mógłby zostać wspólnym kandydatem opozycji na prezydenta Warszawy, powiedziała, że "ma wątpliwości". - Ponieważ to są sukcesy Platformy Obywatelskiej i chciałabym, żeby Nowoczesna o tym pamiętała. Czy pan Paweł Rabiej zajmował się kiedykolwiek samorządami? Ja nie jestem przekonana, czy kwestie warszawskie są mu znane, ale oczywiście niech próbuje, jest wolny kraj, każdy może startować - zaznaczyła europosłanka.
Jej zdaniem, kandydat wystawiony przez PO, nie będzie "spalony" przez aferę reprywatyzacją. - Większość partii politycznych rządziła w tym mieście i problemy reprywatyzacji były; również rządził PiS i też były te same problemy reprywatyzacyjne. Chciałabym, żeby przestać udawać, ze to jest problem Platformy Obywatelskiej, to jest problem polski polityki od 1990 roku, od kiedy został reaktywowany samorząd - oświadczyła Pitera.