Gowin już na miejscu. Złożył deklarację
Były wicepremier Jarosław Gowin pojawił się już na sali, gdzie będzie przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. wyborów kopertowych. - Będę się starał unikać ocen, natomiast przywołam fakty tak, jak je znam - mówił były polityk.
Gorący dzień w polityce. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.
Jarosław Gowin pojawił się na sali, gdzie będzie odbywało się pierwsze posiedzenie komisji ds. wyborów kopertowych.
- Wszystko, co mam do powiedzenia powiem przed komisją. To będą tylko fakty. Będę się starał unikać ocen, natomiast przywołam fakty tak, jak je znam - powiedział dziennikarzom.
- Nie czuję się żadnym świadkiem koronnym, natomiast byłem jednym z uczestników wydarzeń i te fakty, które pamiętam przywołam z taką dokładnością, na jaką mnie stać - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisje w cieniu awantur. PiS może iść na zwarcie
Gowin obwinia Bielana
- O pomyśle przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych dowiedziałem się z telefonu Adama Bielana, który przedstawił mi to jako swoją propozycję, inspirowaną wyborami korespondencyjnymi, które w tym czasie odbyły się w Bawarii. To był ostatni tydzień marca, wydaje mi się, że sama końcówka marca 2020 roku - mówił Gowin.
- W mojej opinii to on (Bielan - red.) był pomysłodawcą, mnie przedstawił tę propozycję, także panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiego. Od początku podszedłem do tego pomysłu sceptycznie (...) Jarosław Kaczyński przychylił się do tej propozycji - mówił były wicepremier w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
Gowin przekonywał, że przeprowadzenie wyborów groziły "spotęgowaniem pandemii", choć, jak przyznał, wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze, niż wybory w lokalach.
- Uważałem wtedy, że należy zrobić wszystko, żeby zminimalizować ryzyko wzrostu pandemii. Z tego powodu zresztą ja i moi przyjaciele z Porozumienia zaproponowaliśmy przesunięcie wyborów o dwa lata, poprzez zmianę konstytucji i wydłużenie kadencji prezydenckiej do 7 lat, równocześnie z zasadą taką, że prezydent może być wybierany tylko na jedną kadencję i z przepisem przejściowym przewidującym wydłużenie kadencji prezydenta Dudy o dwa lata - mówił.
Przekonywał, że wybory kopertowe jego zdaniem zakończyłyby się "totalnym chaosem organizacyjnym". - Uważałem te wybory za nie do przeprowadzenia w tak krótkim czasie - mówił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Komisja ma do Gowina "wiele pytań"
W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie przewodniczący komisji Dariusz Joński z KO przekazał, że "przewiduje pytania do godz. 18". Według niego we wtorek komisja nie zakończy przesłuchania Gowina ponieważ "ma do niego wiele pytań".
- Będzie to prawdopodobnie w tym albo w przyszłym tygodniu, bo w czasie naszego posiedzenia zmienił się porządek kolejnych posiedzeń Sejmu - powiedział Joński.
We wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że zaplanowane na ten tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień - na wtorek, środę i czwartek.
Joński w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że na pewno komisja śledcza nie zbierze się w dniu posiedzenia plenarnego Sejmu. - Jeszcze dzisiaj poproszę pod koniec dnia o zwołanie prezydium (komisji - PAP), aby ustalić nowe terminy posiedzień - poinformował Joński.
Zaznaczył również, że przesłuchania świadków będą odbywać się co tydzień, a niektórzy będą przesłuchiwani przez dwa dni.
Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych
22 grudnia ub.r. sejmowa komisja śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku zdecydowała, że wezwie na świadków m.in. byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, b. szefa MAP Jacka Sasina, b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, b. szefa KPRM Michała Dworczyka i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Zadaniem komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego - tzw. wyborów kopertowych - ma być przede wszystkim "zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów, w tym Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".
W uchwale powołującej komisję wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".
Czytaj więcej: