Gorąca dyskusja o kampanii billboardowej. "Media w Polsce ścigają członków PiS"
- Jeżeli metodycznie prowadzona jest kampania przeciwko Polsce, to trzeba się temu przeciwstawić - powiedział wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski, odnosząc się do kampanii billboardowej, informującej o reformie sądownictwa. W studiu rozgorzała burzliwa dyskusja. Z jednym pytaniem Świrski miał ewidentnie problem.
14.09.2017 | aktual.: 14.09.2017 09:38
Maciej Świrski przekonywał w w Porannej rozmowie w RMF FM, że w kampanii fundacji chodzi przede wszystkim o to, żeby "informować o prawdzie".
- Panie prezesie, mieliście promować Polskę za granicą, tymczasem promujecie reformę sądownictwa wg PiS w kraju. Dlaczego? - pytał prowadzący rozmowę Robert Mazurek.
- Zaczynamy od Polski, dlatego, że wizerunek Polski na skutek nieodpowiedzialnych działań pewnych mediów przede wszystkim został poderwany także w oczach obywateli - stąd akcja, która teraz się toczy - przekonywał Świrski.
Na zarzut, że robi to za pieniądze spółek skarbu państwa, odpowiada: "To informowanie, jak wygląda sytuacja i dlaczego trzeba ją zmienić".
- Ja nie promuję tego, że sędziowie kradną spodnie - oburzał się Świrski.
- Pan wybiera tylko części komunikatów, żeby było tak, jak pan uważa, że powinno być, a ja mówię co innego. PFN informuje o prawdzie, dzięki czemu Polacy nie będą myśleć o Polsce jak o dyktaturze - mówił wiceprezes.
- Proszę mnie nie obrażać - zareagował prowadzący.
Zobacz: Polska Fundacja Narodowa: kto wydaje nasze pieniądze?
- To żadna propaganda partyjna, to informowanie obywateli - przekonywał Maciej Świrski.
- Ta akcja to część większego planu, pięciopunktowego. To cały wachlarz działań. Motywem przewodnim jest słowo "sprawiedliwość" - mówił.
Według niego, najważniejsze jest obecnie, żeby Polska pokazywała, że jest najbezpieczniejszym krajem w Europie.
Koszty kampanii
Wiceprezes fundacji poinformował, że kampania będzie kosztować niecałe 10 mln zł, a nie jak mówiono w mediach 19 mln zł. - To prawie tyle samo, co kampania Andrzeja Dudy – zauważył Mazurek.
- Bardzo dobrze, bo Polska jest równie ważna jak prezydent - odpowiedział na to Świrski.
Dlaczego Solvere?
Prowadzący Robert Mazurek pytał także, dlaczego fundacja wybrała Solvere - "spółkę założoną przez Annę Plakwicz i Piotra Marczuka - byłych współpracowników premier Szydło, a w zasadzie wcześniej jeszcze współpracowników PiS-u w kampanii wyborczej".
- Poszukiwaliśmy partnera, który będzie w stanie w sprawny, odpowiedzialny, a co więcej - w sposób zaufany - działał. Zaufany - to znaczy, że nie będzie przepuszczał informacji do ośrodków, które chciałyby przeciwdziałać naszej akcji - tłumaczył gość Mazurka.
Mówil także, że słowo "PiSowski” nabrało przez media w Polsce negatywnego wydźwięku, a "to wszystko jest elementem nagonki". - Media w Polsce ścigają członków Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Burzliwa dyskucja dotyczyła też podpisania kontraktu z firmą PR Solvere. Prowadzący pytał, jak to się stało, że firma zarejestrowała domenę wolnesady.pl dzień po wecie prezydenta Andrzeja Dudy i na trzy tygodnie przed rozstrzygnięciem przetargu.
Tu Maciej Świrski miał ewidentny problem z odpowiedzią.
- Wpadli na pomysł. Jak się ma jakiś pomysł na działanie czegoś, to trzeba jak najszybciej rejestrować domenę. Gdybym ja wpadł na ten pomysł, to bym zarejestrował. "Sprawiedliwe sądy” - bardzo fajna domena, trudna do zarejestrowania. Można też mówić o "sprawiedliwych sadach” - wszystkie jabłka są równe wobec spadania z drzewa, niektóre jabłka nie chcą spadać” - tłumaczył.
- Gdybym widział coś niestosownego w tym, co robię, to nie brałbym w tym udziału - dodał na koniec Maciej Świrski.
Kampanię prowadzi fundacja
Kampanię ws. reformy sądownictwa przeprowadza Polska Fundacja Narodowa, która korzysta ze wsparcia finansowego państwowych koncernów, m.in. paliwowych i energetycznych. Na konferencji prasowej, w której uczestniczyła też premier Beata Szydło, przedstawiciele PFN stwierdzili, że kampania ma na celu m.in. wyjaśnienie polskiej i światowej opinii publicznej znaczenia reform wymiaru sprawiedliwości.
W ramach kampanii utworzono strony internetowe: takjakbylo.pl i sprawiedliwesady.pl. Na ulicach polskich miast pojawiły się z kolei billboardy z hasłem "Niech zostanie tak jak było. Czy na pewno tego chcesz?". W sieci dostępny jest też pierwszy spot.
Źródło: RMF FM