Rząd bije się w pierś, billboardy zaleją całą Polskę. "Sędziowie jak wszyscy obywatele"

PiS przyznaje, że w sprawie reformy sądownictwa popełniło błędy. Dlatego teraz zamierza przekonać Polaków do zmian. W całej Polsce pojawią się plakaty, które będą między innymi piętnować patologie w środowisku sądowniczym. Kampanię przygotowała Polska Fundacja Narodowa, ale nieoficjalnie wiadomo, że sterują nią dawni PR-owcy premier Beaty Szydło.

Plakaty PiS pośrednio uderzą w prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

"Rzeczpospolita" ujawnia założenia kampanii informacyjnej o reformie sądownictwa. Jak oficjalnie podano, przygotowała ją Polska Fundacja Narodowa. Jednak według Onetu, to tylko przykrywka. Bo stoją za nią Piotr Matczuk i Anna Plakwicz, czyli PR-owcy powiązani z byłym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem.

I jak się okazuje, kampania ma rykoszetem trafić w prezydenta Andrzeja Dudę. Krok po kroku wyjaśniamy, o co chodzi.

Rewolucja w sądach na plakatach

Reforma sądownictwa to sztandarowy projekt PiS. Forsowaniu zmian towarzyszyły gigantyczne protesty opozycji oraz Polaków. Jednak prezydent nie zgodził się z pomysłami PiS i zawetował ustawy o KRS i SN.

Głosowanie ws. sądów. Wyłamała się jedna osoba - zobacz

To była bardzo głośna sprawa, po której stosunki Andrzeja Dudy i rządu uległy delikatnie mówiąc ochłodzeniu. Prezydent zapowiedział już swój projekt zmian, są już pierwsze przecieki.

Okazuje się, że głowa państwa chce zwiększyć swoje kompetencje. A to nie podoba się wielu.

Prezydent wyjaśnia, dlaczego zawetował ustawy

Rewolucji nie zamierza odpuścić również PiS. Dlatego w całej Polsce zawisną billboardy, które będą tłumaczyć, dlaczego reforma jest kluczowa. Kampania przygotowana jest również dla osób za granicą. To ważne, bo według rządu, zmiany zostały przedstawione "jednowymiarowo".

"Tego zabrakło. Nie wytłumaczyliśmy we właściwy sposób, dlaczego są one potrzebne i na czym konkretnie polegają" - wyjaśnia "Rz" osoba ze sfer rządowych.

Pierwsze plakaty już są. Hasła? "Niech zostanie tak, jak było... Czy na pewno tego chcesz?" - nawiązanie do prof. Andrzeja Rzeplińskiego, czy "Sędziowie jak wszyscy obywatele". Billboardy są czarno-białe, a cytaty mają być kontrowersyjne. Chodzi o wywołanie dyskusji i dotarcie do sumień Polaków.

Rykoszetem w prezydenta

To tzw. "teasery", czyli działania marketingowe mające na celu budowę świadomości produktu, zanim będzie on dostępny publicznie. Za kampanią stoi Polska Fundacja Narodowa, ale według ustaleń Onetu, odpowiadają za nią byli PR-owcy premier Beaty Szydło.

To zasługa firmy Solvere, którą założyli Piotr Matczuk i Anna Plakwicz. Którzy są z kolei w bliskich kontaktach z byłym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem.

Okazuje się również, że kampania informacyjna PiS wymierzona jest również w prezydenta. To rodzaj presji na Andrzeja Dudę, by przyjął propozycje rządu w sprawie reformy sądownictwa.

Wybrane dla Ciebie
Berek o Nawrockim: Próbuje wywrócić stolik
Berek o Nawrockim: Próbuje wywrócić stolik
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony