Giertych na listach KO w Kielcach. Lawina komentarzy
Donald Tusk wywołał ogromne zamieszanie. Wszystko przez decyzję dot. Romana Giertycha, który wystartuje do Sejmu z list KO w okręgu świętokrzyskim. Decyzję skomentowało wielu polityków i dziennikarzy.
W niedzielę Donald Tusk złożył wizytę w Sopocie. W trakcie swojego wystąpienia lider Platformy Obywatelskiej ogłosił, że Roman Giertych wystartuje do Sejmu z ostatniego miejsca na liście KO w świętokrzyskim, gdzie startować ma też z list PiS Jarosław Kaczyński. - Żebyś nie czuł się samotny. Żebyś poczuł się trochę lepiej. Robię to tylko dla ciebie - zaznaczył. W sieci rozpętała się burza.
Głos w sprawie zabrał dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik. "Start każdego kandydata można chwalić bądź krytykować, ale KO ma pełne prawo wystawić kogo chce w wyborach do Sejmu. To inna sytuacja niż wspólna kandydatura w ramach paktu senackiego, na którą Lewica się nie zgadzała. Wyborcy zdecydują, czy chcą Romana Giertycha w Sejmie" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Koń by się uśmiał. Giertych to wielkie zero, popychadło Tuska. Nie chcieli go w pakcie senackim, nagle jest potrzebny" - skomentowała Teresa Wargocka z Prawa i Sprawiedliwości.
"Kaczyński bał się debaty z Tuskiem w Warszawie, będzie debatował z Giertychem w Świętokrzyskim" - wskazał rzecznik PO Jan Grabiec.
"Giertych w Kielcach. To Jaruś znowu narobi w gacie" - skwitował dziennikarz Tomasz Lis.
"Podekscytowany Tusk ogłasza start Giertycha z listy PO, obrażając w swoim wrednym stylu Jarosława Kaczyńskiego, licząc, że odwróci uwagę od wtopy z pozwem za spot o bezrobociu za czasów jego rządów. Panie Tusk pan sobie możesz wziąć na listę nawet Ciccioline albo kobyle Kowala i Migalskiego a i tak nie dorastasz do pięt Jarosławowi Kaczyńskiemu" - czytamy we wpisie wiceprezesa PiS, europosła Joachima Brudzińskiego.
"Witamy w Świętokrzyskiem" - napisała krótko wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, posłanka Marzena Okła-Drewnowicz.
Czytaj także:
Źródło: WP/PAP/Twitter