#GdybyNieNauczyciel. Gdy zmarła matka, byli dla niej wsparciem

Dzięki małżeństwu chemików zdała na studia. Później, gdy kobiecie zmarła matka, a jej dziecko ciężko zachorowało, nauczyciele byli dla niej oparciem. Pani Agnieszka dołączyła do akcji #GdybyNieNauczyciel i opowiedziała nam swoją wzruszającą historię.

Wspaniali nauczyciele zostają w naszej pamięci i sercu na zawsze
Źródło zdjęć: © East News | TOMASZ RYTYCH/REPORTER

#GdybyNieNauczyciel to akcja Wirtualnej Polski pokazująca, że bez nauczycieli nie bylibyśmy tu, gdzie teraz. Ich strajk rozpoczął się 8 kwietnia i nie wygląda na to, by niedługo miał się skończyć. Kolejne negocjacje z rządem skończyły się fiaskiem.

"Nauczyciele, mentorzy, przyjaciele"

Wśród osób wspierających nauczycieli znalazła się również pani Agnieszka. W bardzo osobistym liście kobieta wspomina swoich nauczycieli chemii z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.

"Anna i Stanisław Banaszkiewiczowie – moi nauczyciele chemii, mentorzy, przyjaciele. Pierwsza piątka najważniejszych osób w moim życiu" - zaczyna pani Agnieszka w wiadomości do redakcji Dziejesię.

Zobacz także: Jak Anna Zalewska przeżywa strajk nauczycieli? Joanna Lichocka tłumaczy

"Początek liceum. Już na drugiej lekcji pani profesor pamięta wszystkie nazwiska w klasie. W domu radość, że to on uczy mnie chemii. Pamiętam, że młodsze kółko olimpijskie mieliśmy w czwartki. Do końca pierwszej klasy musieliśmy opanować cały licealny kurs chemii. Potem był sprawdzian i awans do starszego kółka, które odbywa się zawsze w środy o 17. Zawsze, także 1 września i 28 czerwca, jeśli wypadała środa. Bez zapowiedzi i przypominania" - opowiada we wspomnieniach nasza czytelniczka.

Wiele wyrzeczeń i pierwsze sukcesy

Jak tłumaczy, nauka kosztowała ją wiele wyrzeczeń i przygotowań. "Ferie zimowe w drugiej klasie spędziłam w laboratorium, bo za chwilę czekał mnie finał olimpiady. Później był pierwszy smak sukcesu i informacja przekazana telefonicznie. Żadnych tam fanfar, bo praca musiała dalej toczyć się zwyczajnym trybem" - zaznacza pani Agnieszka.

W swoich wspomnieniach internautka podkreśla też, że to dzięki wysiłkom małżeństwa Banaszkiewiczów dostała się na medycynę. "W trzeciej klasie dostałam wymarzony indeks i to bez egzaminu. Mama wzięła kilka gerberów i poszła do szkoły podziękować pani profesor" - pisze kobieta.

Agnieszka: była dumna, że się nie załamałam

"Rok później moja mama umarła. Dzień po pogrzebie spotkałam panią profesor. Spojrzała mi w oczy i powiedziała, że jest dumna, że się nie załamałam. Później, we wrześniowe środy, już jako studenci, odwiedzaliśmy pana profesora na kółku. To były bardzo radosne spotkania. Gdy przyszły pierwsze rozczarowania w dorosłym życiu, w pierwszej pracy, to właśnie pan profesor podnosił mnie na duchu i wlewał w serce nadzieję" - opowiada pani Agnieszka.

Jak czytamy, kobieta w dalszym ciągu regularnie wymienia listy i życzenia świąteczne ze swoim dawnym nauczycielem. "Na uroczyste kółko, z okazji okrągłych urodzin profesora, zabrałam nawet kilkuletnie wówczas dzieci. Z otwartymi buziami słuchały, jak jubilat mówił do swoich dawnych, dorosłych już kółkowiczów: nie było moim zamiarem, abyście uczestniczyli w wyścigu szczurów. Chciałem wychować was na porządnych ludzi. Później dzieci odgrywały ten wykład w domu, bawiąc się swoimi pluszakami" - pisze nasza czytelniczka.

"Całym sercem z nauczycielami"

"Zeszłego lata młodszego syna dopadła nieuleczalna choroba. Jego i nasz świat wywrócił się do góry nogami. Pani Profesor do tegorocznej kartki wielkanocnej dołączyła list z naklejonym sercem, a w nim: wy wiecie jakie jest życie, ale medycyna idzie do przodu. Szybciej niż ewolucja człowieka " - czytamy w liście.

Jak zaznacza kobieta, jej syn pisze dziś egzamin gimnazjalny. "Też jest olimpijczykiem i spotkał na swej drodze wspaniałych nauczycieli, którzy okazali życzliwość i wsparcie w niełatwym dla niego czasie. W jego szkole trwa strajk. Jesteśmy całym sercem z nauczycielami" - pisze na zakończenie.

Ty również zawdzięczasz coś swojemu wychowawcy? Dołącz do akcji #GdybyNieNauczyciel i prześlij nam swoją historię na dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Syn europosłanki potrącony na pasach. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia
Syn europosłanki potrącony na pasach. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia
Ksiądz oskarżony o przestępstwa seksualne. Trafił do aresztu
Ksiądz oskarżony o przestępstwa seksualne. Trafił do aresztu
Pełczyńska-Nałęcz o wicepremierze dla Polski 2050. Tak odpowiedziała
Pełczyńska-Nałęcz o wicepremierze dla Polski 2050. Tak odpowiedziała
Ukraińska rezolucja w ONZ. Stany Zjednoczone głosują z Rosją
Ukraińska rezolucja w ONZ. Stany Zjednoczone głosują z Rosją
Polak zaginął na Filipinach. Tragiczny finał sprawy
Polak zaginął na Filipinach. Tragiczny finał sprawy
Dramatyczne słowa. Generał Polko ostrzega także Polskę
Dramatyczne słowa. Generał Polko ostrzega także Polskę
Zakrwawiony mężczyzna wparował na komisariat. Błagał o pomoc
Zakrwawiony mężczyzna wparował na komisariat. Błagał o pomoc
Kto rządzi Europą? Ranking najbardziej wpływowych polityków
Kto rządzi Europą? Ranking najbardziej wpływowych polityków
10-latka nie żyje. Prokuratura bada to, co wydarzyło się w szkole
10-latka nie żyje. Prokuratura bada to, co wydarzyło się w szkole
Akcja ABW. Znany rosyjski naukowiec aresztowany w Polsce
Akcja ABW. Znany rosyjski naukowiec aresztowany w Polsce
Wzrost poparcia KO, spadek PiS. Jak wypadły pozostałe partie?
Wzrost poparcia KO, spadek PiS. Jak wypadły pozostałe partie?
Najpierw mur, teraz specjalna strefa. Tak Trump walczy z imigrantami
Najpierw mur, teraz specjalna strefa. Tak Trump walczy z imigrantami