Francja na skraju upadku? Obywatele z tragiczną wizją
Badanie przeprowadzone przez ośrodek Ipsos wykazało, że ponad 80% obywateli Francji jest przekonanych, że ich kraj stoi na skraju upadku. Wyniki badania opublikował w piątek dziennik "Le Monde". Zauważalne jest, że pesymistyczne nastawienie respondentów jest odzwierciedlone w wynikach sondaży przed niedzielnymi wyborami we Francji, które sugerują, że zwycięstwo odniesie skrajna prawica.
29.06.2024 02:12
"Le Monde" podał również inne dane z badania Ipsos, które wskazują na to, że znaczna część społeczeństwa francuskiego nie czuje się komfortowo w obecnej rzeczywistości kraju. Wielu ankietowanych wyraziło swoje niezadowolenie, twierdząc, że w swoim kraju "nie czują się jak u siebie". Od 2013 roku odsetek osób, które wyrażają takie odczucia, utrzymuje się na poziomie 60 proc.
W październiku 2023 roku aż 64 proc. badanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że "nie odnajdują się w swojej ojczyźnie".
Dziennik "Le Monde" wysunął teorię, że takie wyniki są efektem obaw przed zmianami, które zachodzą we Francji. Wielu obywateli obawia się, że straci to, co znało i ceniło w swoim kraju. Badania nastrojów społecznych pokazują, że takie obawy znacznie przyczyniają się do wzrostu poparcia dla skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN).
Zobacz także
Nicolas Lebourg, historyk i badacz, na pytanie o przyczynę lęku i negatywnego nastawienia Francuzów wobec otoczenia, odpowiedział, że duża część społeczeństwa odczuwa brak poczucia przynależności do większej całości. - Ludzie nie są już łączeni we wspólnoty przez partie bądź związki zawodowe - wyjaśnił Lebourg.
Według Lebourga oferta nacjonalistów z RN jest reakcją na te obawy i proponuje "odgrodzenie się od realiów świata", co daje poczucie bezpieczeństwa tym Francuzom, których współczesność zbyt niepokoi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skrajna prawica da Francuzom poczucie bezpieczeństwa?
Jerome Fourquet, szef działu opinii sondażowni IFOP, na podstawie zebranych danych, wysunął teorię, że najważniejsze problemy dla wyborców skrajnej prawicy to imigracja, bezpieczeństwo, siła nabywcza oraz ceny energii i paliwa.
Fourquet stwierdził, że to właśnie dlatego hasło polityków Zjednoczenia Narodowego "jesteśmy u siebie" daje wyborcom nadzieję, że RN zajmie się tymi problemami, które są dla nich najważniejsze.
- Poparcie dla Zjednoczenia Narodowego nie jest tylko wyrazem nostalgii za przeszłością, która gwarantowała stabilność, ale także wyrazem wiary, że oddanie głosu na tę skrajnie prawicową partię daje gwarancję, że jej wyborcy znajdą dla siebie miejsce we francuskim społeczeństwie - ocenił Fourquet.
"Le Monde" zauważył, że dotychczas wyborcy głosujący na skrajną prawicę wyrażali swoją niechęć wobec francuskiej klasy politycznej. Teraz, nawet jeśli jest to nadal wyraz frustracji, która odgrywa istotną rolę w procesie decyzyjnym wyborców RN, to nie jest to jedyny powód wyboru tej partii. Zwolennicy Le Pen wierzą teraz, że głosują na konkretną wizję świata, którą Zjednoczenie Narodowe reprezentuje.
Brice Teinturier, dyrektor sondażowni Ipsos, wyjaśnił, że słynne określenie "głos koktajlu Mołotowa", użyte przez współzałożyciela dziennika "Liberation" Serge'a July w kwietniu 2002 roku w odniesieniu do głosowania na Front Narodowy, jak dawniej nazywało się Zjednoczenie Narodowe, nie jest już aktualne.