Afera wokół Muzeum II WŚ. Przeciwnicy decyzji wyszli na ulicę

W piątkowe popołudnie PiS zorganizował protest pod Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Protestujący sprzeciwiają się zmianie po sześciu latach wystawy stałej muzeum, co nazywają "wymazywaniem pamięci o polskich bohaterach". W manifestacji wzięło udział kilkaset osób. Protest zorganizowano także w Markowej, gdzie znajduje się pierwsze w Polsce Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

Protestujący pod MIIWS
Protestujący pod MIIWS
Źródło zdjęć: © Twitter
Justyna Lasota-Krawczyk

Decyzja dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku o usunięciu z wystawy głównej ekspozycji św. Maksymiliana Kolbe, błogosławionej Rodziny Ulmów oraz rotmistrza Pileckiego wywołała protesty prawicy.

Ogłoszono powrót do pierwotnej wersji scenariusza oraz wizji autorów sekcji "System obozów koncentracyjnych" i "Droga do Auschwitz" części wystawy zatytułowanej "Groza wojny".

Władze muzeum argumentowały, że umieszczenie w centralnych punktach wystawy m.in. "portretów o. Kolbego i rtm. Pileckiego zaburzyło antropologiczny charakter narracji". "Podobnie umieszczenie wielkoformatowej fotografii rodziny Ulmów w sekcji 'Droga do Auschwitz', opowiadającej o śmierci więźniów w obozach masowej zagłady, rozbiło kompozycję artystyczną i spójność narracyjną tej części ekspozycji" - czytamy w uzasadnieniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS oburzone, organizuje protest

Oburzeni politycy PiS, za którego rządów przeprowadzono zmiany w wystawie stałej, wezwali do protestów przeciwko "wymazywaniu pamięci o polskich bohaterach". W piątek przeciwnicy zapowiedzianych przez dyrekcję muzeum zmian spotkali się przed gmachem instytucji.

W demonstracji wzięło udział kilkaset osób. Wielu zgromadzonych miało ze sobą biało-czerwone flagi.

W proteście uczestniczył m.in. prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, który podkreślił, że "prawdą o człowieku jest to, co stanowi go człowiekiem, a prawdą o narodzie jest to, co stanowi go narodem".

- Nie ma innej prawdy, niż prawda odnosząca się do przeszłości. Tylko prawda przeszłości istnieje. Nie istnieje prawda przyszłości. Kim byśmy byli, jeśli nie dalibyśmy wyrazu swojego sprzeciwu wobec usunięcia takich bohaterów jak rotmistrz Witold Pilecki, jak ojciec Kolbe, jak błogosławiona rodzina Ulmów. Kim byśmy byli, jakbyśmy nie upomnieli się o tych, którzy mówią tak wiele o nas, jako o narodowej wspólnocie, gotowej do poświęcenia dla drugiego człowieka. Narodowej wspólnocie, która jest gotowa do obrony najważniejszych dla nas wartości – mówił.

Protestujący skandowali m.in. "hańba". Na miejscu odmeldował się m.in. Robert Bąkiewicz. "Niebo płacze nad naszymi bohaterami" - napisał na platformie X.

Protest w Markowej

Protest odbył się również na Podkarpaciu we wsi Markowa, gdzie znajduje się pierwsze w Polsce Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

Uczestniczyło w nim około 20 osób, w tym m.in. wójt gminy Markowa Aleksander Cwynar, działacze NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Poseł PiS Kazimierz Gołojuch złożył wieniec przed pomnikiem rodziny Ulmów.

Źródło: Facebook, X

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (217)