EY wprowadza nową strukturę wynagrodzenia. To reakcja na pozwy i kontrole?
• W czerwcu WP opisywała sprawę Maćka, który wytoczył EY proces domagając się wypłaty ponad 100 tysięcy złotych odszkodowania za pracę w godzinach nadliczbowych
• EY od października wprowadza nową strukturę wynagrodzenia
• Wynagrodzenia dla seniorów, menadżerów oraz senior menadżerów będą realizowane z uwzględnieniem ryczałtu za nadgodziny
• Jego wprowadzenie ma kompensować 250 nadgodzin rocznie i obejmować ewentualną pracę w godzinach nadliczbowych zarówno w tygodniu, jak i w weekendy
• Firma zapewnia, że zmiany nie mają związku z "jakimikolwiek indywidualnymi sprawami"
EY jest jedną z najbardziej prestiżowych firm na świecie, która w 2014 roku zdobyła tytuł "Pracodawcy Roku". Na początku czerwca Wirtualna Polska opisała historię Maćka, który wytoczył firmie proces domagając się wypłaty ponad 100 tysięcy złotych odszkodowania za pracę w godzinach nadliczbowych. Z naszych informacji wynika, że nie jest to jedyna osoba, która zdecydowała się dochodzić swoich racji w sądzie. W EY kontrole przeprowadziła również Państwowa Inspekcja Pracy, która zaleciła firmie wprowadzenie nowych rozwiązań dotyczących elastyczności i samodzielności w organizacji czasu pracy pracowników.
Jak udało nam się ustalić od października firma zdecydowała się wprowadzić nową strukturę wynagrodzenia dla seniorów, menadżerów oraz senior menadżerów. W jej wyniku wynagrodzenia na tych stanowiskach będą realizowane z uwzględnieniem ryczałtu za nadgodziny. Jego wprowadzenie ma kompensować 250 nadgodzin rocznie i obejmować ewentualną pracę w godzinach nadliczbowych zarówno w tygodniu, jak i w weekendy.
Wirtualna Polska zwróciła się do EY z pytaniami dotyczącymi wprowadzenia nowej struktury wynagrodzenia. W przesłanej do nas odpowiedzi czytamy:
"EY zachowując najwyższe standardy dbałości o interesy pracowników, dostosowuje swoje regulacje wewnętrzne do idei elastycznego podejścia do miejsca i czasu pracy. Nie mają one związku z jakimikolwiek indywidualnymi sprawami. Nie komentujemy publicznie kwestii związanych ze strukturą zatrudnienia, polityką wynagrodzeń i umów z pracownikami. Ich ujawnienie może naruszać tajemnicę przedsiębiorstwa".
Nieoficjalnie udało nam się jednak ustalić, że wprowadzane zmiany są pokłosiem uwag Państwowej Inspekcji Pracy, która zalecała EY zastosowanie nowych rozwiązań w zakresie czasu pracy.
- Jest to krok w dobrym kierunku. Odzwierciedla zmiany jakie obecnie zachodzą na rynku pracy w Polsce. Powoli przechodzimy od rynku pracodawcy, do rynku pracownika. Czasy, gdy duże korporacje mogły wykorzystywać swoją pozycję i bardziej lub mniej świadomie zmuszać pracowników do wypracowania nieodpłatnych nadgodzin na szczęście się kończą - mówi w rozmowie z WP mecenas Michał Pankiewicz z kancelarii prawnej Pankiewicz&Współpracownicy specjalizującej się w prawie pracy.
Nasz rozmówca zwraca jednak uwagę, że choć jest to krok w dobrym kierunku, to jednak jeszcze nie w pełni optymalny dla pracownika. - Ryczałt zakłada bowiem pewną pulę godzin do przepracowania. Co jednak, gdy zostanie ona znacznie przekroczona? Ryczałt jest pewnym kompromisem pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą. Z punktu widzenia polskiego prawa pracy, które ma chronić słabszą stronę, w tej relacji nie ma miejsca na kompromis. To pracodawca powinien zadbać o dokładne wyliczenie godzin nadliczbowych i wypłacenie za nie wynagrodzenia w oparciu o Kodeks Pracy, co do godziny - kończy mecenas Pankiewicz.
Przypomnijmy, że z raportu PIP za rok 2015 rok wynika, że w Polsce utrzymuje się tendencja wzrostowa, co do odsetka pracodawców niewypłacających wynagrodzenia bądź dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Tylko w ubiegłym roku kontrole inspektorów pozwoliły wyegzekwować wypłatę wynagrodzeń i innych świadczeń na łączną kwotę 207,5 mln złotych dla 106,5 tysiąca pracowników.