Eksplozje w dwóch miastach Rosji. Są nagrania
Woroneż i Kurczatow pod Kurskiem - w tych dwóch rosyjskich miastach w nocy z czwartku na piątek mieszkańców obudziły eksplozje. W mediach społecznościowych są nagrania pokazujące wybuchy.
W mediach społecznościowych mieszkańcy rosyjskiego Woroneża informowali najpierw o odgłosach eksplozji. Później pojawiły się też nagrania z rozbłyskami wybuchów i wskazujące na ostrzał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Eksplozje w Woroneżu. Obok atomowy obiekt wojskowy
Następne nagranie z Woroneża - miasta, w pobliżu, którego znajduje się wojskowy obiekt atomowy, podczas buntu przejęty przez oddziały Prigożyna.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Wątpliwe, czy ma to coś wspólnego z Ukrainą. Wydaje się, że to wewnętrzne zdarzenia w Rosji" - ocenił na Twitterze, pochodzący z Ukrainy, amerykański komentator Igor Suszko, załączając film z Woroneża. Na tym nagranie widać prawdopodobnie działania obrony powietrznej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Doniesienia o eksplozji napłynęły też z innego rosyjskiego miasta. W mediach społecznościowych pokazano nagranie z Kurczatowa nad rzeką Sejm w obwodzie kurskim.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masakra Rosjan. Dwie kompanie zginęły w jednym ataku
Około 200 rosyjskich żołnierzy zginęło w niedawnym ataku na miasto Tokmak - wynika z z kolei informacji przekazanych przez byłego mera Melitopola. Ukraińcy uderzyli w bazę armii Putina. Siły ukraińskie regularnie atakują Tokmak, ponieważ jest to ważny węzeł rosyjskiej obrony.
Najemnicy grupy Wagnera nie są zaangażowani w operacje wojskowe w Ukrainie - przekazał rzecznik Pentagonu Patrick Ryder. Tymczasem z Rosji napłynęły doniesienia na temat przemieszczania się jednostek wagnerowców.
Zobacz też: Wielkie kule ognia na froncie. Pozycja Rosjan zrównana z ziemią
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski