Ekspert o przemówieniu premier: trwa napuszczanie Polaków na siebie
Premier Beata Szydło w krótkim środowym wystąpieniu odniosła się do awantury, która trwa wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Premier nie powiedziała nic nowego. Obserwujemy dalsze napuszczanie Polaków na siebie. Znów wskazano, że "oni" czyli "inni" ponoszą odpowiedzialność za awanturę. Zapewne chodzi o jakiś mityczny już "układ", choć to słowo na razie nie padło - analizuje dla WP wystąpienie szefowej rządu politolog Uniwersytetu Opolskiego, dr Adam Drosik.
- Opozycja próbuje wywołać awanturę ws. TK. Dzisiejszy dzień jest testem na wiarygodność opozycji. Będziemy rozmawiać nie tylko o TK - przekonywała premier w krótkim, kilkuminutowym wystąpieniu.
- Jest to kolejna próba pogłębienia podziału na banki i pracowników korporacji kontra obywatele. Pojawia się jednak pytanie, czy ludzie pracujący w bankach i korporacjach to nie obywatele? Ta retoryka jest zasłoną dla tego, co dzieje się wokół Trybunału Konstytucyjnego - komentuje słowa Beaty Szydło dr Drosik.
Politolog Uniwersytetu Opolskiego przyznał również, że po przejrzeniu projektu ustawy o TK trudno jest oprzeć się wrażeniu, że chodzi o sparaliżowanie tego organu.
- A jest to "bezpiecznik" demokracji, który ma pilnować, by osoby o zapędach autorytarnych lub totalitarnych nie przejęły władzy w państwie. Ten organ powinien być niezawisły i to niezależnie od tego, kto wybrał jego członków. Jeżeli TK nie będzie w stanie funkcjonować, to kto wówczas będzie bronił demokracji i odrzucał ustawy sprzeczne z konstytucją? - pyta ekspert.
Szydło: środa testem na wiarygodność opozycji
Projekty ustaw o Trybunale Konstytucyjnym oraz o podatku bankowym będą testem na wiarygodność opozycji - powiedziała w środę premier Beata Szydło. W jej ocenie prace nad nimi w Sejmie pokażą, po której stronie stoi opozycja: obywateli czy lobby korporacji.
- Od kilku tygodni trwa w Polce spór polityczny, podłożem tego sporu jest dyskusja o Trybunale Konstytucyjnym, opozycja próbuje wywołać awanturę polityczną, wskazując na różnego rodzaju kwestie i sprawy, które mają rzekomo działać na szkodę Polski. Ale tak naprawdę dzisiaj na szkodę polskich obywateli najbardziej działa właśnie ta awantura polityczna, którą próbuje wszczynać opozycja parlamentarna - powiedziała premier podczas wystąpienia w Kancelarii Premiera.
Jak oceniła, środa jest testem na wiarygodność opozycji. - Będziemy rozmawiać nie tylko o TK, bo czas wreszcie uspokoić sytuację i znaleźć rozwiązanie, które pozwoli wyjść z tego pata politycznego, jest projekt ustawy (o TK), który może tę sytuację załagodzić, wyjaśnić i może doprowadzić wreszcie do tego, żeby zostało wprowadzone konstruktywne rozwiązanie - przekonywała szefowa rządu.
Testem na wiarygodność opozycji w ocenie premier będzie również projekt ustawy o podatku bankowym, którym w środę zajmie się Sejm. - To jest test na wiarygodność opozycji: czy chce pracować, czy tylko się awanturować; po której stronie stoi - czy stoi po stronie obywateli, polskich spraw, czy stoi po stronie różnego rodzaju lobby, korporacji i różnego rodzaju interesów - mówiła.
- To jest też okazja do tego, by ten spór polityczny, który został przez opozycję wywołany, wreszcie zażegnać - dodała szefowa rządu.
Jak podkreśliła, wierzy głęboko, że "dzisiaj polscy parlamentarzyści staną po stronie Polski i Polaków".
Szydło zaznaczyła, że projekt ten został skierowany do Sejmu po to, by "można było poprzez uzyskanie dodatkowych dochodów do budżetu państwa realizować dobre programy, m.in. program Rodzina 500 Plus".
W środę ma się odbyć pierwsze czytanie projektu PiS, który ma wprowadzić tzw. podatek bankowy. Stawka podatku w przypadku banków ma wynosić 0,0325 proc. podstawy opodatkowania w skali miesiąca, czyli 0,39 w skali roku. W przypadku firm ubezpieczeniowych będzie to stawka 0,05 proc. miesięcznie, więc 0,6 proc. w skali roku. Podatek ma obowiązywać już od lutego 2016 roku.
Projekt nowelizacji ustawy o TK we wtorek wieczorem został opublikowany na stronie internetowej Sejmu. Złożyła go grupa posłów PiS, co w południe zapowiadał szef klubu tej partii Ryszard Terlecki. Jako przedstawiciel wnioskodawców wymieniony jest poseł Stanisław Piotrowicz.
Projekt przewiduje m.in., że Trybunał Konstytucyjny co do zasady ma orzekać w pełnym składzie; pełny skład to - zgodnie z propozycją - co najmniej 13 na 15 sędziów. Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie, jak dotychczas, zwykłą większością.