ŚwiatEksperci: będzie coraz więcej ulew, cyklonów i upałów

Eksperci: będzie coraz więcej ulew, cyklonów i upałów

Temperatura na
Ziemi wzrośnie o 1,8-4 stopnie Celsjusza do końca tego wieku -
napisano w opublikowanym raporcie Międzyrządowego Panelu
ONZ ds. Zmian Klimatycznych (IPCC). Eksperci uważają za "bardzo prawdopodobne", że takie zjawiska jak
gwałtowne ulewy, cyklony, susze i niespodziewane fale upałów będą
występować coraz częściej.

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/susze-i-huragany-nie-ustapia-6038674156291201g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/susze-i-huragany-nie-ustapia-6038674156291201g )
Susze i huragany nie ustąpią

Według Komisji Europejskiej oznacza to, że kraje uprzemysłowione muszą "pilnie" zobowiązać się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Raport podsumowuje wyniki 6-letnich badań dotyczących zmian klimatu. IPCC to autorytet w dziedzinie globalnego ocieplenia, w jego pracach uczestniczą tysiące naukowców.

Według autorów dokumentu, temperatura na Ziemi będzie rosnąć o mniej więcej 0,2 stopnia na 10 lat z powodu dotychczasowej emisji gazów cieplarnianych, ale jeśli zanieczyszczenie środowiska będzie postępować, do końca wieku może wzrosnąć nawet o 6,4 stopnia.

IPCC uważa za "bardzo prawdopodobne", że takie zjawiska jak gwałtowne ulewy, cyklony, susze i niespodziewane fale upałów będą występować coraz częściej.

Będzie też maleć pokrywa śniegu i lodu na Ziemi. W raporcie nie wykluczono, że do końca wieku całkowicie zniknie lód z bieguna północnego. Poziom wody w morzach wzrośnie w tym czasie - zależnie od różnych czynników - o 18-59 cm.

Ocieplenie będzie większe na półkuli północnej i na kontynentach niż na półkuli południowej i nad oceanami.

Odpowiedzialnością za globalne ocieplenie raport obarcza przede wszystkim człowieka, a zwłaszcza poziom emisji dwutlenku węgla. W tegorocznym raporcie prawdopodobieństwo spowodowania globalnego ocieplenia przez człowieka ocenia się na 90%, czyli znacznie więcej niż w poprzednim raporcie z 2001 r., kiedy oceniono je na 66%. Raport IPCC kreśli pesymistyczną wizję możliwości przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Raz rozpoczęty proces będzie trwał przez wieki, bez względu na to, jak bardzo ograniczymy emisję gazów cieplarnianych.

Komisja Europejska nawołuje jednak do działania i przyjęcia traktatu, który zastąpi obowiązujący do 2012 roku protokół z Kioto o redukcji gazów cieplarnianych.

Jest bardziej pilne niż kiedykolwiek, aby wspólnota międzynarodowa rozpoczęła poważne negocjacje w celu przyjęcia nowego światowego porozumienia w celu powstrzymania zmian klimatycznych na naszej planecie- oświadczył unijny komisarz ds. środowiska Stawros Dimas.

Unijna strategia, która w marcu ma być zaakceptowana przez przywódców UE, zakłada zobowiązanie się wszystkich krajów uprzemysłowionych do redukcji emisji CO2 o 30% do 2020 roku, w porównaniu z rokiem 1990.

Z dokumentów, które uzyskała PAP w tym tygodniu wynika, że na tak radykalne cięcia nie chce zgodzić się Polska. Z uzyskanego przez PAP stanowiska Polski na wewnątrzunijne negocjacje wynika, że Warszawa zabiega, by kraje uprzemysłowione zobowiązały się do obniżenia emisji CO2 do 2020 roku o 15-30%. Ponadto Warszawa chce, by w unijnym planie zapisano, że UE "rozważa swój potencjał i możliwość zobowiązania się w przyszłości do redukcji emisji do 30 proc.", a nie "zobowiązuje się do redukcji o 30%"

"Jeśli poprzedni raport IPCC był wezwaniem do pobudki, to nowy jest syreną alarmową" - napisała organizacja Greenpeace w wydanym po publikacji raportu komunikacie.

"Dobre jest to, że ogromnie się zwiększyło nasze zrozumienie systemu klimatycznego i wpływu, jaki ma na niego działalność człowieka" - uważa Greenpeace.

Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatycznych został powołany w 1988 r. W sześcioletnich odstępach wydaje cykle raportów dotyczących globalnego ocieplenia.

Źródło artykułu:PAP
temperaturaklimatue
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)