Ekonomista radzi opozycji, żeby kłamała, jeśli chce wygrać z PiS
Czy politycy muszą kłamać, żeby wygrać wybory? Zdaniem ekonomisty Bogusława Grabowskiego mijanie się z prawdą to dobry sposób na wygraną. - Najważniejszym celem dla opozycji jest odsunięcie PiS-u od władzy - powiedział Grabowski na antenie Radia ZET.
- Niestety, tak wygląda teraz świat - odpowiedział ekonomista Bogusław Grabowski na pytanie o to, czy politycy muszą kłamać, żeby wygrać wybory. - Bardzo mi przykro, że tak jest. Mało tego, kilkadziesiąt lat temu tak nie było, można było mówić prawdę - powiedział Bogusław Grabowski, który był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu ZET.
Jego zdaniem, politycy opozycji muszą umieć wyjść z własnej bańki informacyjnej prostym przekazem, który dotrze do innych osób.
- Posługując się sloganami, takim bardzo prostym przekazem zrozumiałym dla wszystkich, bo w wyborach biorą udział wszyscy, a nie tylko ci, którzy są w naszych bańkach informacyjnych, to muszą się mijać z prawdą - radzi Bogusław Grabowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Balcerowicz ocenił "babciowe". "Nie wolno udawać, że pieniądze rosną na drzewie"
Zdaniem Bogusława Grabowskiego opozycja powinna kłamać, jeśli chce wygrać z PiS.
- Najważniejszym celem dla opozycji jest odsunięcie PiS-u od władzy - powiedział Bogusław Grabowski.
- Jeżeli opozycja oferuje rozdawnictwo, to jeżeli przegra, nie oferując tego, PiS będzie jeszcze więcej rozdawał. Rozdawnictwo opozycji po przejęciu władzy będzie mniejsze niż rozdawnictwo PiS-u. My jesteśmy w spirali populizmu - dodał Grabowski.
Stwierdził również, że na razie nie widzi żadnej propozycji wyborczej partii opozycyjnej, która prowadziłaby do podważenia równowagi finansów publicznych.
Balcerowicz skrytykował Tuska
Zdaniem innego ekonomisty Leszka Balcerowicza strategia, by ścigać się z PiS na obietnice jest niedobra z punktu widzenia interesów partii. Były wicepremier, minister finansów oraz prezes NBP stwierdził też, że "mniej populistyczny jest program gospodarczy partii Hołowni, niż obecny program PO".
Słowa Balcerowicza to nawiązanie do zapowiedzi Tuska odnośnie wprowadzenia nowego świadczenia dla matek, tzw. "babciowego". Kobiety, które chciałyby wrócić do pracy po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, miałyby dostać 1500 zł miesięcznie. Mogłyby za te pieniądze opłacić żłobek lub nianię. Albo podzielić się pieniędzmi z babciami za opiekę nad dziećmi.
PiS cały czas na czele
Z najnowszego sondażu IBRiS dla Polsat News wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, to Zjednoczona Prawica uzyskałaby 33,5 proc. głosów. Koalicja Obywatelska znalazła się na drugim miejscu z wynikiem 23,6 proc. Trzecie miejsce należy do Konfederacji, którą wskazało 11,8 proc. badanych.
Źródło: Radio ZET, WP