Dzieci mogło być więcej. Co skrywa bagnisty teren w Czernikach?
W domu Piotra G. w Czernikach (woj. pomorskie) znaleziono ciała trojga noworodków. Mieszkańcy wsi wciąż są w szoku i zastanawiają się, czy śledczy odkryli zwłoki wszystkich dzieci. Niektórzy uważają, że podmokłe tereny nieopodal domu skrywają więcej tajemnic.
Koszmarna historia z Czerników na Kaszubach wstrząsnęła całym krajem. — Widziałam, że wozy policyjne zajechały przed dom Piotra i Pauliny. Potem go wyprowadzili. Był spokojny, pochylił głowę. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, o co chodzi – mówi anonimowo w rozmowie z "Faktem" sąsiadka pary.
Ojciec i córka tworzyli kazirodczy związek. W ich domu znaleziono zwłoki trojga dzieci. Ustalono m.in., że dziewczynka przyszła na świat bardzo niedawno, ale żyła zaledwie kilka dni. Piotr G. i Paulina G. usłyszeli zarzut zabójstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnicze odkrycie w wieży kościoła. Zawartość skrzyni zaskoczyła badaczy
Teren przy domu Piotra G. w Czernikach skrywa więcej tajemnic?
Mieszkańcy nadal żyją tragedią, do której doszło w Czernikach. Zastanawiają się, czy dzieci było więcej. Wiadomo, że Paulina G. była dwukrotnie w ciąży i zdołała ukryć to przed małą, lokalną społecznością.
— Niby policja dokładnie sprawdzała cały teren. Chodzili wszędzie. Podejrzewam jednak, że ten podmokły teren obok domu tych ludzi, który my nazywamy "błotkiem" może skrywać więcej szczątków dzieci – powiedziała "Faktowi" anonimowo mieszkanka pobliskiej wsi.
Mieszkańcy Czerników w rozmowie z "Faktem" zauważają, że kiedyś teren ten nie był tak bagnisty, jak teraz. Zwracają uwagę na to, że jeśli ciała noworodków tam trafiły, to odnalezienie ich będzie bardzo trudne. Niektórzy uważają, że kryjówek jest więcej. — Tacy ludzie nie myślą racjonalnie. Mogli zrobić wszystko – kwituje jedna z sąsiadek Piotra i Pauliny G.
Źródło: Fakt