Dworczyk o "taśmach Obajtka". Prowadzący nie powstrzymał śmiechu

Michał Dworczyk, były szef KPRM został we wtorek zapytany o "taśmy Obajtka". - Nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Wątpię w to bardzo - odparł pytany, czy Daniel Obajtek zbierał kwity na polityków PiS.

Dworczyk o "taśmach Obajtka". Prowadzący nie powstrzymał śmiechu
Dworczyk o "taśmach Obajtka". Prowadzący nie powstrzymał śmiechu
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk, Łukasz Gągulski
Violetta Baran

19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 15:14

W "Porannej rozmowie" w RMF FM Robert Mazurek odczytał fragmenty opublikowanych przez Onet nagrań tzw. taśm Obajtka. Prezes Orlenu miał na nich między innymi wyrazić zainteresowanie nagraniami dotyczącymi afery GetBacku, by "tych sk***ów w końcu na smycze pozawiązywać". - To nie jest sposób, by pozbierać kwity i szantażować kogoś? - pytał Mazurek.

- Panie redaktorze, nie wiem, czy taka rozmowa miała miejsce. Nie wiem, co to za nagranie - odparł Dworczyk, budząc wybuch śmiechu u prowadzącego program Mazurka.

Mazurek zacytował kolejny fragment nagrania, w którym Obajtek ma mówić, że musi "wykończyć Sasina, tak żeby go krew zalała, bo inaczej on mnie wykończy". - To nawet nie są walki buldogów pod dywanem, to jest jawna gangsterka polityczna - zwrócił uwagę prowadzący.

Dworczyk o Obajtku: jest osobą popularną

- Gdyby tak było, jak pan mówi i gdyby te cytaty okazały się prawdziwymi, zgodziłbym się z panem - stwierdził Dworczyk.

Zapytany, czy Obajtek byłby wzmocnieniem list PiS do Parlamentu Europejskiego, odpowiedział: "Myślę, że jest osobą popularną i na pewno wielu wyborców PiS mogłoby być zainteresowanych głosowaniem na niego".

Z ustaleń Onetu wynika, że Centralne Biuro Antykorupcyjne miało prowadzić nieformalną operację wobec Obajtka i zbierać na niego materiały. W tym celu w 2018 roku w jego gabinecie miała zostać zamontowany podsłuch. Podsłuchiwany miał być też jego najbliższy współpracownik Adam Burak.

Z opublikowanych przez Onet materiałów wynika, że Obajtek w Orlenie dzielił i rządził: miał załatwiać pracę znajomym (rodzinom polityków i pracowników mediów zależnych od PiS), jednoosobowo decydować, kogo z pracy "wyp***", a kogo nie (co słychać na nagraniach opublikowanych przez Onet), uderzać w czołowych polityków PiS (Jacka Sasina, Mateusza Morawieckiego), robić interesy z handlarzem bronią Andrzejem Izdebskim i przyznawać, że póki rządzi PiS, trzeba "zarobić", zanim przyjdą "chude czasy".

Źródło: rmf24.pl

Zobacz także
Komentarze (95)