Dwa immunitety Romanowskiego? "Nie obowiązuje"

Pełnomocnik zatrzymanego Marcina Romanowskiego utrzymuje, że było ono bezprawne. Poseł ma mieć drugi immunitet "wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy" - przekonuje w serwisie X. Prokuratura i eksperci są jednak zgodni - nie ma on w tej sprawie zastosowania.

Drugi immunitet nie chroni posła Romanowskiego - uważają eksperci
Drugi immunitet nie chroni posła Romanowskiego - uważają eksperci
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter
Tomasz Waleński

Prokuratura Krajowa podała w poniedziałek, że poseł klubu PiS Marcin Romanowski został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze ABW w miejscu zamieszkania posła. Prokuratura chce mu postawić 11 zarzutów.

Do sytuacji odniósł się także pełnomocnik Romanowskiego Bartosz Lewandowski, który twierdził, że "zatrzymanie jest bezprawne". "Z chwilą założenia kajdanek posłowi Romanowskiemu i jego zatrzymania doszło do rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego!" - napisał w serwisie X.

"Tyle gorących głów, krzyczenia o rozliczeniach, napinania się w mediach społecznościowych, a nikt nie sprawdził, że poseł Romanowski od 23 stycznia 2024 r. ma drugi immunitet wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Z tego tytułu poseł posiada immunitet, a także korzysta z przywileju nietykalności osobistej" - zapewnił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do sprawy odniósł się m.in. wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, który nazywa wpis Lewandowskiego "oczywistą próbą obrony swojego klienta". Jednocześnie zapewnił, że sprawa immunitetu była analizowana i "immunitet ten nie ma zastosowania w sprawie".

Następnie głos zabrała Prokuratura Krajowa w serwisie X. "Immunitet PACE nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu" - stwierdzili wprost śledczy.

Prokuratura potwierdza, że immunitet był poddany analizie i wystąpiono nawet o analizy prawne do "niezależnych ośrodków naukowych", których opinie "wprost potwierdziły", że "immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i postawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Nie wyłącza również możliwości jego tymczasowego aresztowania".

"Immunitet nie obejmuje tej sytuacji"

O komentarz dot. sprawy drugiego immunitetu zwróciliśmy się także do ekspertów. - Z przepisów wynika, że immunitet ma zastosowanie do członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który wykonuje czynności związane z działalnością w Radzie Europy - mówi Wirtualnej Polsce Wojciech Hermeliński, były szef PKW.

- Uważam, że a contrario nie stosuje się go do postępowania tegoż przedstawiciela na terytorium narodowym - dodaje.

Z prokuraturą i Hermelińskim zgadza się także prof. Andrzej Zoll, który mówi o wtórności immunitetu. - Tutaj nie ma żadnej wątpliwości. Immunitet nie obejmuje tej sytuacji - mówi w rozmowie z WP.

Były prezes TK przypomina przy tym historię Karola Karskiego i Łukasza Zbonikowskiego, którzy w 2008 roku - jako posłowie PiS - uczestniczyli w posiedzeniu podkomisji ds. ochrony praw człowieka (Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy) w Limmasol na Cyprze.

Politycy mieli wtedy pod wpływem alkoholu prowadzić meleksy, a ich rajd miał doprowadzić do znacznych szkód w ośrodku, w którym przebywali. - Oni byli tam w związku z obradami i wtedy uzasadnione było powołanie się na immunitet - przypomina.

W sprawie immunitetu Marcina Romanowskiego zwróciliśmy się także do Rady Europy z prośbą o komentarz. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (452)