Duda nakazuje doradcom milczeć. Romaszewska i Zybertowicz mają zakaz występów w mediach

Jak ustalił "Fakt", Zofia Romaszewska oraz prof. Andrzej Zybertowicz dostali zakaz wypowiadania się w mediach. Otwarta cenzura w Pałacu Prezydenckim nie każdemu może się podobać. Zofia Romaszewska na razie milczy, ale już zrobiła awanturę Andrzejowi Derze, który jest ministrem Dudy. - Ostro było - donoszą informatorzy i dodają: "pani Zofia chodzi swoimi drogami".

Najprawdopodobniej Andrzejowi Dudzie nie spodobały się słowa Zofii Romaszewskiej o referendum . Stwierdziła, że nie wie, kto układał do niej pytania, ale główne z nich - pytanie o umieszczenie programu 500+ w konstytucji - po prostu nie ma sensu.

Osoby z otoczenia prezydenta przyznają, że boją się także wypowiedzi prof. Andrzeja Zybertowicza. Dlaczego? Bo może być nieobliczalny i "trzeba mieć tylko nadzieję, że profesor z czymś nie wyskoczy".

W ogóle widać, że krytyka referendum nie podoba się prezydentowi. Kancelaria Prezydenta domaga się od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji "stosownych działań" wobec TVP. Chodzi o pominięcie w "Wiadomościach" informacji o referendum konstytucyjnym Andrzeja Dudy. To reakcja na artykuł WP, w którym 12 czerwca informowaliśmy o wpadce Telewizji Polskiej.

Było o wygranej Polski z Litwą, stanie trawy na rosyjskich stadionach, o wyprawkach szkolnych, inwestycjach Orlenu i o Patryku Jakim. Ale nie było słowa o 15 pytaniach referendalnych Andrzeja Dudy. Bo "Wiadomości" TVP po prostu przemilczały ten temat.

Żeby oddać sprawiedliwość prezydent w "Wiadomościach" tego dnia pojawił się aż 2 razy. W pierwszym wejściu pokazano go, jak cieszy się z wygranej Polski. Potem Duda pojawił się przy okazji materiału o pierwszym święcie Służby Ochrony Państwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl