Alert na Krymie i w Moskwie. Rosjanie poderwali samoloty
Rosjanie twierdzą, że zestrzelili drony armii Ukrainy nad Morzem Czarnym w pobliżu Krymu, a także nad obwodem kurskim. W nocy zamknięto lotniska również w Moskwie, co dzieje się regularnie w razie zagrożenia ogłoszonego przez obronę powietrzną rosyjskiej stolicy.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy tych reżimów to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Rosja. "Zniszczone drony w pobliżu Krymu"
Rosjanie ogłosili, że ich obrona przeciwlotnicza miała zestrzelić drony "nad wodami Morza Czarnego w pobliżu Półwyspu Krymskiego i nad terytorium obwodu kurskiego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Około godz. 1 w nocy czasu moskiewskiego zatrzymano podjętą przez reżim w Kijowie próbę przeprowadzenia ataku terrorystycznego dwoma bezzałogowymi statkami powietrznymi na obiekty na terytorium Federacji Rosyjskiej" - głosi komunikat reżimu z Moskwy, cytowany przez portal pravda.com.ua.
Rosjanie twierdzą, że "ukraińskie bezzałogowe statki powietrzne zostały zniszczone za pomocą zwykłych środków obrony powietrznej".
Rosja. Alert na lotniskach w Moskwie
Moskiewskie lotniska Wnukowo, Domodiedowo i Szeremietiewo zostały zamknięte - przekazuje państwowa agencja TASS. Wstrzymano przyloty i odloty samolotów, a dziesiątki lotów zostało opóźnionych lub odwołanych.
Nie podano przyczyn zamknięcia portów lotniczych w stolicy Rosji. Jednak to już następna noc, kiedy dochodzi do takiej sytuacji, a - z reguły - później władze reżimu z Moskwy raportują ataki dronów w Moskwie lub okolicy.
Z kolei na przedmieściach Moskwy wybuchł duży pożar w magazynie farb i lakierów. W tym przypadku również nie wskazano przyczyn powstania ognia, który objął halę o powierzchni co najmniej 1,2 tys. m kw.