Dorn: ustawy ws. służby zdrowia - priorytetowe
Marszałek Sejmu Ludwik Dorn zadeklarował po spotkaniu z przedstawicielkami związków zawodowych
służby zdrowia, że wszelkie projekty ustaw związanych z opieką
zdrowotną będą miały w pracach Sejmu priorytet - prace nad nimi
nie będą odwlekane.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )
Pielęgniarki opuściły kancelarię premiera
W spotkaniu z Dornem wzięły udział: Maria Ochman z Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność", Beata Żółkiewska z Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych oraz Anna Bielicka-Bąk z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii. Do wzięcia udziału w spotkaniu zaproszono również szefową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorotę Gardias, ale nie pojawiła się ona w Sejmie.
Deklaracja w sprawie projektów związanych z ochroną zdrowia - jak powiedział Dorn na konferencji prasowej w Sejmie - ma związek z faktem, że z końcem roku wygasa ustawa z 22 lipca 2006 roku, na mocy której pracownicy służby zdrowia otrzymali wyższe wynagrodzenia.
Jak ocenił marszałek, stanowisko, które zaprezentowały mu przedstawicielki związków zawodowych było "twarde, ale racjonalne". Według niego, stanowisko to wskazuje na "konieczność stworzenia pewnych ram gwarancyjnych na to, że nowe, bardzo duże środki kierowane na ochronę zdrowia będą uwzględniały racjonalne oczekiwania co do gwarancji płacowych".
Marszałek zapewnił, że oczekiwania swoich rozmówczyń przekaże premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i ministrowi zdrowia Zbigniewowi Relidze.
Maria Ochman z "Solidarności" podkreśliła, że nie widzi możliwości, aby ustawa z 22 lipca nie została przedłużona na następny rok. Zwróciła uwagę, że do tej pory brakuje rozwiązania systemowego, które przewidywałoby trwały wzrost wynagrodzeń w służbie zdrowia.
Nie pójdziemy, jako związki zawodowe, na takie ryzyko, żeby dyrektorzy dostali te pieniądze i w sposób absolutnie nieograniczony mogli z nich korzystać i przekazywać na inne cele - dodała. Przypomniała, że nie wszystkie placówki służby zdrowia stały się beneficjentami podwyżki w wysokości 30-40%. Według niej, w wielu szpitalach podwyżki te były znacznie mniejsze.
Dorn przypomniał, że już w zeszłym roku miał zastrzeżenia do ustawy z 22 lipca, że sposób dzielenia pieniędzy w jej ramach może być niesprawiedliwy.
Marszałek podkreślił ponadto, że informacja rządu przedstawiona w piątek w Sejmie przez ministra zdrowia Zbigniewa Religę została przyjęta przez Sejm. W dyskusji nie został zgłoszony wniosek o odrzucenie jej. Ta informacja wskazująca pewne kierunki działań została przez cały Sejm, w tym opozycję przyjęta; nie została zakwestionowana; nie będzie w tej sprawie głosowania - powiedział Dorn.
W całej Polsce od połowy maja trwa strajk lekarzy. Od dwóch tygodni w Warszawie protestują pielęgniarki.
W piątek minister Religa zaproponował wzrost składki na ubezpieczenie zdrowotne z obecnych 9 do 13%. Według niego składka powinna wzrastać co pół roku lub co rok o ok. 0,5%, ale jednocześnie powinna być możliwość odpisywania jej od podatku. Zaprezentował też projekt tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych. Jest to wykaz procedur, które będą finansowane przez państwo ze składki.