Doniósł na nią uczeń. Nauczycielka skazana za antywojenną wypowiedź

Nauczycielka angielskiego z Penzy na zachodzie Rosji została skazana na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu za antywojenną wypowiedź - pisze w czwartek niezależny portal Mediazona. Na kobietę doniósł uczeń, który nagrał jej słowa.

Doniósł na nią uczeń. Nauczycielka skazana za antywojenną wypowiedź
Doniósł na nią uczeń. Nauczycielka skazana za antywojenną wypowiedź
Źródło zdjęć: © East News | ALEXANDER NEMENOV

04.08.2022 15:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

45-letnia Irina Gien została skazana za "szerzenie nieprawdziwych informacji o armii rosyjskiej w oparciu o polityczną nienawiść". Zakazano jej również prowadzenia działalności pedagogicznej przez trzy lata.

Nauczycielka w marcu, wyjaśniając uczniom klasy VIII, dlaczego nie mogą pojechać na zawody do Czech, powiedziała, że Rosjanie ostrzelali szpital położniczy w Mariupolu, bombardują zachodnią Ukrainę, chcieli obalenia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i rządu w Kijowie.

Jej wypowiedź nagrał dyktafonem jeden z uczniów i przekazał nagranie organom ścigania. Po 10 dniach wszczęto wobec kobiety sprawę karną.

Pakują się w kłopoty

O problemach ze służbami specjalnymi opowiedział m.in. rosyjski aktywista Jewgienij Kazakow. Mężczyzna napisał, że Putin jest "cholernym psem, którego trzeba uśpić".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktywista za swoje słowa, przekazane w mediach społecznościowych, a także za wcześniejsze wypowiedzi, komentujące rosyjską agresję, korupcję w państwie i wewnętrzną politykę opartą na dyktaturze, spotkał się już z prześladowaniami.

Kazakow od lat jest krytykiem reżimu Putina. Od dawna też spotykają go za to przykre konsekwencje. W 2011 roku został zatrzymany po wiecu ulicznym i przewieziony na posterunek policji, gdzie został mocno pobity przez funkcjonariuszy. W 2020 roku był poważnie ranny - nieznany mężczyzna dźgnął go nożem. Sprawcy nie ustalono, ale aktywista jest przekonany, że za tym atakiem stały służby specjalne Rosji.

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP