Donald Tusk chce ich rozliczyć, oni szukają przystani w Brukseli. Lista chętnych "puchnie"

Od Daniela Obajtka, przez byłych szefów CBA, po Jacka Kurskiego. Listy wyborcze PiS do Parlamentu Europejskiego mogą być pełne tych, których nowa władza zamierza rozliczyć. - Prezes Kaczyński gotowy jest wpisać ludzi, którzy nie osłabią mu klubu parlamentarnego - twierdzą nasze źródła.

Cd. 1. posiedzenia Sejmu X kadencji
29.11.2023 Warszawa 1. posiedzenie Sejmu X kadencji fot Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
N/z: Ryszard Terlecki, Jaroslaw Kaczynski, Marek Suski, Zbigniew Ziobro
Tomasz Jastrzebowski/REPORTERJarosław Kaczyński myśli o wyborach do PE
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Michał Wróblewski

Początek września 2023 roku. Kampania wyborcza w pełni. Kierownictwo PiS jest niemal pewne, że jest w stanie utrzymać rządy. Współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego i niektórzy sztabowcy przynoszą mu sondaże, które wskazują nawet na 40-procentowe poparcie dla jego partii.

Obaw o porażkę i konsekwencje przegranej jeszcze nie widać.

9 września. Lider Koalicji Obywatelskiej ogłasza 100 konkretów na 100 dni. Wśród nich pierwsza zapowiedź poważnych rozliczeń liderów i nominatów PiS. "Łamanie Konstytucji i praworządności będzie szybko rozliczone i osądzone. W tym celu postawimy przed Trybunałem Stanu: Andrzeja Dudę, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Adama Glapińskiego, Zbigniewa Ziobrę…".

Dalej KO w programie zapowiada, że "złoży wnioski do niezależnej, odpolitycznionej prokuratury, o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej następujących osób". I tu wymienia m.in. byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Teraz wielu wskazanych do rozliczeń przez nową władzę polityków lub nominatów z ramienia PiS zamierza kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego - wynika z informacji WP. Nazwiska są naprawdę "duże": od Daniela Obajtka po Jacka Kurskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koalicja ma plan na TK. Poseł o kulisach operacji

A i niewykluczone, że pojawią się jego dawni podwładni z TVP.

PiS montuje niezłą ekipę

- PiS szykuje niezłą ekipę? Trzeba to wziąć w cudzysłów. Ale widać, że spora grupa ludzi PiS szuka ucieczki i próby chowania się za immunitetem posła do PE. Ale uspokajam: żaden immunitet nie będzie sposobem na uniknięcie odpowiedzialności - mówi Wirtualnej Polsce przewodniczący klubu parlamentarnego PSL/Trzeciej Drogi Krzysztof Paszyk.

Jak dodaje: - Rozliczymy każdego, kto naruszył prawo. Tego oczekują od nas Polacy. Do Brukseli nikt przed tym nie ucieknie.

Warto jednak podkreślić, że immunitet deputowanego do PE jest silniejszy niż immunitet posła w Polsce.

Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, chętnych do kandydowania do Parlamentu Europejskiego jest wielu. W grę wchodzą postaci, które dzięki władzy PiS pełniły kluczowe funkcje w najważniejszych instytucjach w kraju - Orlenie, TVP, Trybunale Konstytucyjnym czy ambasadach.

Te osoby dzielą się na dwie grupy: tych, którzy sami chcą kandydować, lecz nie mają takiej pewności, i tych, których wystawić na listy do PE chciałaby partia.

Jak to się skończy i kto wyląduje na listach wyborczych PiS, kto nie będzie kandydował, a kto znajdzie się ostatecznie w roli deputowanego w Brukseli i Strasburgu? Rozstrzygnie się to w najbliższych tygodniach.

Giełda nazwisk jednak już ruszyła.

Kandydaci na kandydatów PiS do PE
Kandydaci na kandydatów PiS do PE © WP | WP

Jak słyszymy nieoficjalnie, w wyborach do Parlamentu Europejskiego najbardziej atrakcyjnymi regionami do kandydowania dla polityków i ludzi związanych z PiS mają być Podkarpacie i Małopolska. Tu chcą kandydować m.in. Daniel Obajtek (pisał o nim również Onet), Zbigniew Ziobro, a być może i Jacek Kurski, o którym usłyszeliśmy od kilku osób w politycznych kuluarach.

Za co Kurski miałby odpowiedzieć? Sięgamy do programu KO: "za niszczenie mediów publicznych (w tym m.in. za możliwe naruszenie art. 43, art. 44 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo prasowe, art. 231 Kodeksu karnego)".

Wszyscy trzej są na "liście rozliczeń" rządu Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi.

Podobnie jak Julia Przyłębska (w wyborach do PE może kandydować ona lub jej mąż, prof. Andrzej Przyłębski, były ambasador RP w Niemczech), a także skazani przez sąd i ułaskawieni przez prezydenta Mariusz KamińskiMaciej Wąsik.

Na tzw. mieście mówi się nie tylko o wyżej wymienionych. W dawnym obozie władzy przewijają się także inne znane nazwiska. Listy do PE - wedle niektórych doniesień - mogłyby zasilić popularne na prawicy twarze: Magdaleny Ogórek, Michała Adamczyka czy Jarosława Olechowskiego (oficjalnie jednak żadna taka propozycja nie padła). Wszyscy byli związani z dawną TVP (Olechowski w ostatnim czasie doradzał zarządom Enei i Pekao z rekomendacji Jacka Sasina).

Byli i obecni

Jak wynika z naszych informacji, Jarosław Kaczyński przystałby na to, by na listach wyborczych PiS znaleźli się ludzie niezwiązani formalnie z jego partią, a tym bardziej - spoza klubu parlamentarnego.

Prezes PiS bowiem - można usłyszeć w kuluarach - nie chce, żeby "klub mu się rozszedł" i osłabił. Dlatego też Kaczyński - jak ustaliliśmy - miał kilka tygodni temu powiedzieć choćby Przemysławowi Czarnkowi, że nie powinien nawet myśleć o kandydowaniu do PE, bo "jest niezbędny w Sejmie". Podobnie jest z niektórymi innymi politykami.

Zgodę na start do europarlamentu mają za to m.in. starzy druhowie prezesa, zupełnie nieaktywni przy Wiejskiej - jak Ryszard Terlecki czy Marek Kuchciński.

Chrapkę na PE mają też nieco młodsi politycy, z doświadczeniem w rządzie Mateusza Morawieckiego. To oni byli najbardziej głośni i widoczni podczas "interwencji poselskich" w siedzibach spółek mediów publicznych.

Mowa m.in. o Szymonie Szynkowskim vel Sęku (b. ministrze ds. Unii Europejskiej), Waldemarze Budzie, Grzegorzu Pudzie (b. ministrze funduszy) czy Pawle Jabłońskim (b. wiceszefie MSZ).

Startować w czerwcowych wyborach mogą również Marek SuskiArkadiusz Mularczyk. Niewykluczone, że rękawice podejmą były szef MSZ Zbigniew Rau czy były szef komisji sejmowej ds. UE Kacper Płażyński. A także Marcin Przydacz - były szef Biura Spraw Międzynarodowych i wiceminister spraw zagranicznych. Onet pisał też o Radosławie Foglu, ale wedle naszej wiedzy raczej nie będzie on kandydował.

- Nie możemy delegować wszystkich do PE, nawet tych najbardziej ogarniętych. Trzeba działać na miejscu i szykować się do kampanii prezydenckiej - słyszymy.

Możliwe, że na listach do PE znajdzie się miejsce dla wielu osób spoza Sejmu i byłych parlamentarzystów - na przykład dla Jadwigi Emilewicz.

Jak pisaliśmy już w WP kilka tygodni temu, większość obecnych europosłów PiS chciałoby ponownie kandydować (z list wypadnie tych kilku). Start zapowiedzieli m.in. Beata Szydło i Patryk Jaki. Zostać w PE chce także Adam Bielan - kolejny na liście do rozliczenia przez nową władzę (w kontekście afery w NCBiR).

Bezpieczna przystań? Nowy rząd mówi, że niekoniecznie

Władze Prawa i Sprawiedliwości mają świadomość, że ich partia straci kilka miejsc w Parlamencie Europejskim. Dlatego też w formacji Jarosława Kaczyńskiego już dziś zaczyna się rywalizacja o jak najlepsze pozycje na listach wyborczych.

Dziś PiS ma w Parlamencie Europejskim 27 deputowanych, ale ta liczba po planowanych na czerwiec 2024 r. wyborach zapewne zmieni się na niekorzyść PiS.

Ta rozgrywka - jak wynika z informacji WP - będzie toczyć się między tymi europosłami, którzy rezydują w Brukseli i Strasburgu od lat, a tymi, którzy szukają dziś bezpiecznej przystani na trudne czasy w opozycji. Chcą oni jednocześnie realizować swoje polityczne aspiracje i - przy okazji - zarobić duże pieniądze.

A europarlament bywa świetną trampoliną do kolejnych etapów w karierze. I daje finansowy spokój, bez potrzeby martwienia się o przyszłość.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom