Dni Łukasza Mejzy w rządzie policzone? Jest wstępna zapowiedź
Rzecznik rządu zapewnił w Polsat News, że trwa wyjaśnianie kontrowersji wokół wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Zapowiedział, że decyzja o jego dalszych losach w rządzie może zapaść do końca roku.
Gościem porannego programu "Graffiti" w Polsat News był Piotr Mueller - rzecznik rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Prowadzący program Marcin Fijołek na koniec zapytał o dalsze losy Łukasza Mejzy w rządzie.
- W tej chwili pan minister zwrócił się o urlop w jednym i drugim miejscu. Sprawa jest wyjaśniana. Gdy te wyjaśnienia się zakończą, zakończy się to decyzją - odpowiedział rzecznik rządu. Marcin Fijołek dopytał, czy zakończy się to jeszcze w tym roku. - Myślę, że to termin, który jest realny - dodał Piotr Mueller.
Zobacz także: Spóźniony Fundusz Kompensacyjny? Poseł PiS bije się w pierś
Rzecznik rządy pytany był również o egzekwowanie obostrzeń epidemicznych. Mówił, że przedsiębiorcy mogą weryfikować swoich klientów w lokalach na podstawie rozporządzeń. Mówił też, że w tym tygodniu powinny być gotowe przepisy o kontroli szczepień przez pracodawców.
Pytany o Krajowy Plan Odbudowy, z którego Polska nie otrzyma już w tym roku zaliczki, odpowiedział: - Gdyby była dobra wola ze strony KE, mielibyśmy porozumienie dwa miesiące temu. Mam wrażenie, że presja lewicowo-liberalnej części instytucji unijnych powoduje, że do zgody tak blisko nie jest.
Urlop Łukasza Mejzy
Wiceminister sportu Łukasz Mejza poinformował w piątek, że udaje się na bezpłatny urlop do końca roku. Oprócz zawieszenia obowiązków rządowych poprosił również marszałek Sejmu Elżbietę Witek o przerwę w obowiązkach poselskich. Zapowiedział, że potrzebuje czasu na działania sądowe wobec autorów publikacji na swój temat.
Wirtualna Polska opisała niedawno szereg kontrowersji wokół wiceministra sportu. Dotyczyły m.in. niejasnych oświadczeń majątkowych oraz firmy, która za duże pieniądze oferowała zagraniczne leczenie niepotwierdzonymi naukowo metodami. Spółka Mejzy namawiała do skorzystania ze swojej oferty rodziców nieuleczalnie chorych dzieci.
W środę Mejza zabrał głos na zwołanej przez siebie konferencji prasowej, jednak nie odniósł się merytorycznie do publikacji ani nie odpowiedział na pytania dziennikarzy. Powiedział, że "pada ofiarą największego ataku politycznego po 1989 roku" oraz deklarował, że będzie dalej wspierać rząd PiS.
Źródło: Polsat News