Dera: nie złamaliśmy zaleceń Komisji Europejskiej
- Nikt nie łamie żadnych zaleceń Komisji Europejskiej - zapewnia prezydencki minister Andrzej Dera, tłumacząc zapowiedź prezydenta, dotyczącą podpisania ustaw o KRS i SN. Jego zdaniem Komisja "powiela argumentacje opozycji", a jej wczorajsza decyzja podyktowana była względami politycznymi.
- Poprzednia ustawa mówiła o tym, że wszyscy sędziowie przechodzą w stan spoczynku. W tej tego nie ma. W tej jest zapis, że sędzia po uzyskaniu 65 lat – tak jak wszyscy sędziowie sądów powszechnych - przechodzi w stan spoczynku. Czy KE może mówić, że są sędziowie, którzy mają być wyjątkowi i nie podlegać ogólnej zasadzie? – mówił Andrzej Dera w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet.
Dera tłumaczył, że to PO "w 2012 albo 2013, zmieniła zasadę". - Zawsze sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat, a Platforma podniosła ten wiek do 70 lat. To była jedyna grupa sędziowska, która miała 70 lat - dodał.
Dera, dopytywany przez Konrada Piaseckiego, dlaczego rządzący winą za wczorajszą decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu art. 7 wobec Polski obarczają opozycję odparł: "bo Komisja powiela argumentację opozycji". - Zadam panu pytanie, kim są komisarze europejscy? - mówił prezydencki minister.
Piasecki odparł, że przedstawicielami swoich rządów. - Pani Bieńkowska jest? Jest członkiem PO i tu jest zasadniczy spór. To spór polityczny! - stwierdził Dera. - Spór polega na tym, że ciało polityczne, jakim jest Parlament Europejski, to przedstawiciele różnych partii, którzy się grupują. Przewagę mają przedstawiciele nurtu liberalnego. To jest ciało polityczne - dodał.
Pytany o podpisane przez prezydenta ustawy o KRS i SN stwierdził, że "fundamentalnie się różnią od tych zawetowanych w lipcu przez prezydenta". - Chociażby z przejściem na emeryturę. Różnią się sprawą dotyczącą wyboru sędziów do KRS - wyliczał Andrzej Dera.
- Prezydent w lipcu zawetował projekty, zyskał akceptację społeczną. Powiedział, dlaczego się z nimi nie zgadza, przedłożył swoje projekty. Zastrzeżenia, które wtedy miał, zostały zlikwidowane. Jego propozycje przeszły przez parlament. Nagle opozycja oczekuje, że prezydent będzie wetował swoje pomysły - stwierdził Dera.
Dopytywany, dlaczego prezydent nie spotkał się z prof. Adamem Strzemboszem, który we wtorek poinformował, że poprosił Andrzeja Dudę o spotkanie, by podzielić się z nim swoimi uwagami i wątpliwościami dotyczącymi ustaw o KRS i SN odparł: "A czy napisał, zadzwonił?" - Coś zrobił, by się spotkać? Hermeliński chciał, poprosił i się spotkał - dodał Dera przypominając o spotkaniu prezydenta z szefem PKW w sprawie ordynacji wyborczej.