Demonstracje solidarności z sędziami w całej Polsce. "Robimy to dla wszystkich"
Sprzeciw wobec nacisków polityków na sędziów i wymiar sprawiedliwości - taki był cel protestów, które w niedzielne popołudnie odbyły się w ponad 100 miastach. W Warszawie akcję zorganizowano przed gmachem resortu sprawiedliwości.
Demonstrację "Robimy to dla wszystkich - solidarnie z sędziami!" zorganizowało w niedzielne popołudnie przed resortem sprawiedliwości w Warszawie Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".
- Ta władza robi wszystko, żeby zniszczyć praworządność i niezależność sądów. Chcemy pokazać, że żadnego sędziego nie pozostawimy bez pomocy - powiedział TVN24 przed rozpoczęciem manifestacji sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący stowarzyszenia "Iustitia".
Zebrani rozpoczęli protest od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego. Później o wolności sądów mówili m.in. Wojciech Hermeliński i Krystian Markiewicz. - Nie przestraszymy się słów premiera Mateusza Morawieckiego. (...) Żądamy natychmiastowego przywrócenia sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna - mówił Markiewicz.
W proteście uczestniczy także Paweł Juszczyszyn, które swoje wystąpienie rozpoczął od przedstawienia się tak, jak podczas niedawnego oświadczenia. Później mówił, że sędziom nie wolno się bać.
- My nie możemy ulegać naciskom, bo bez wolnych sądów nie ma wolnych obywateli i praworządnej Polski. Wierzę, że prawda i uczciwość ostatecznie zwyciężą. Władze przychodzą i odchodzą, dlatego warto być przyzwoitym - powiedział. Zaapelował też do sędziów, aby nie dali się zastraszyć.
- Bądźcie niezawiśli, bądźcie odważni. (...) Mamy siłę, nawet nie wiecie, jak dużą. Trzymajmy się razem - mówił olsztyński sędzia, kiedy zebrani skandowali jego imię oraz podziękowania.
"Solidarność naszą bronią", "Nie ma zgody na takie metody" i "Ziobro musi odejść" krzyczeli zebrani, kiedy przez głośniki podawano nazwiska sędziów i prokuratorów "niewygodnych dla obecnej władzy".
Na zakończenie zebrani w Warszawie sędziowie za Pawłem Juszczyszynem powtarzali słowa przysięgi sędziowskiej.
Stowarzyszenie sędziowskie zachęcało do wyjścia na ulice w całej Polsce i tak też się stało, bo protesty zorganizowano w ponad 100 miastach.
Protesty sędziów. Katowice
"Paweł Juszczyszyn, Olimpia Barańska - Małuszek, Krystian Markiewicz, Monika Frąckowiak, Alina Czubieniak, Waldemar Żurek oraz inne osoby, ich bliscy i współpracownicy odczuwają codziennie skutki represji wobec sędziów" - napisali w apelu o udział w niedzielnych demonstracjach sędziowie ze stowarzyszenia "Iustitia".
"Politycy w całości opanują sądy"
Dodali, że w naciskach ze strony władzy nie chodzi o sprawy tylko ich środowiska. Ostrzegali również, że "kiedy politycy w całości opanują sądy, nic ich nie powstrzyma przed narzuceniem każdej i każdemu swojej woli".
Sędziowie w swoim apelu napisali, że chodzi im o "zwrócenie wymiaru sprawiedliwości społeczeństwu". W zaproszeniu zaznaczyli, że "akcja ma charakter obywatelski" i prosili o nieeksponowanie emblematów partyjnych.
Stowarzyszenia sędziowskie zdecydowały się na niedzielny protest po decyzjach resortu sprawiedliwości i rzecznika dyscyplinarnego wobec ich koleżanek i kolegów. Sędziowie z Krakowa i Olsztyna w prowadzonych przez siebie sprawach postanowili bowiem odwołać się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl