Wojciech Sadurski o listach poparcia KRS. "Jeden wielki szwindel"

Wojciech Sadurski stwierdził, że ludzie związani z PiS naruszają prawo lekceważąc wyrok NSA nakazujący opublikowanie nazwisk sędziów którzy udzielili poparcia kandydatom do nowej KRS. W rozmowie na antenie TVN24 wykładowca uniwersytetu w Sydney przekonywał, że musi być ważny powód, by listy pozostały tajne.

- To jest jeden wielki szwindel. Kto się tam podpisał? Pies Pluto i Myszka Miki? Albo ci sami sędziowie podpisali się pod wszystkimi kandydatami - powiedział Sadurski.

Wojciech Sadurski o listach poparcia KRS. "Jeden wielki szwindel"

Znany z ostrej krytyki Zbigniewa Ziobry prawnik i tym razem nie szczędził mu mocnych słów. Sadurski odniósł się m.in. do licznych wniosków kierowanych przez prokuraturę generalną o zaostrzenie bądź złagodzenie danego wyroku. - Nie do ministra należy korygowanie sędziów w zakresie orzecznictwa. Nawet gdyby był geniuszem prawniczym, a z tego, co wiem, ten akurat nie jest - powiedział.

Sadurski stwierdził też, że Zbigniew Ziobro "wpadł w swego rodzaju pułapkę". Chodzi o wyrok TSUE, który nakazuje rozstrzygnięcie sporu ws. KRS Sądowi Najwyższemu. - To, co zrobił wobec sędziego Juszczyszyna pokazuje, że wyroku TSUE był samospełniającą się przepowiednią - powiedział o ministrze sprawiedliwości. O sędzim, który stracił awans, bo zakwestionował niezależność jednego z członków nowej KRS, powiedział: "wspaniały sędzia, wspaniały człowiek".

Zgoła inne zdanie Sadurski wyraził o Andrzeju Dudzie. Zapytany o to, według niego będzie czuł prezydent odbierając przysięgę od nowego członka TK Stanisława Piotrowicza, wykładowca odpowiedział: - Chyba nic nie będzie czuł. Czyli to samo, co wtedy, kiedy nocą zaprzysiągł wadliwie wybranych sędziów TK.

Czytaj też: Sędzia Paweł Juszczyszyn apeluje do swojego środowiska: nie można bać się polityków
Sędzia wezwał Sejm do ujawnienia list poparcia do KRS. Cofnięto mu delegację

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl