Dekoncentracja mediów wraca. Przez sprawę Pięty i protest niepełnosprawnych w Sejmie

"Chcemy wrócić do tematu dekoncentracji mediów" - zdradza bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Jego słowa przytacza Piotr Zaremba w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Prezes PiS podjął już wstępną decyzję. Kierownictwo czeka, aż Jarosław Kaczyński wyjdzie ze szpitala. Czarę goryczy miały przelać relacje z protestu niepełnosprawnych oraz sprawa Stanisława Pięty.

PiS chce uderzyć w zbyt dużą koncentrację kapitału zagranicznego oraz podmioty dominujące na rynku reklam. Ustawa została odłożona do zamrażalki, ale wróciła. Wcześniej PiS nie było pewne decyzji Andrzeja Dudy oraz reakcji Unii Europejskiej. Ale teraz politycy z obozu rządzącego mówią wprost: z Brukselą i tak nie możemy się dogadać.

Według "DGP", ustawa mogłaby zostać przyjęta podczas kampanii samorządowej. Wskazywane są nieformalne powody. Chodzi o zaangażowanie w relacjonowanie protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie.

Dekoncentracja mediów. Wszystko przez romans Pięty

A ostatnio, w nagłośnienie skandalu wokół Stanisława Pięty. Poseł PiS został zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS. Jego związek z Izabelą Pek jest również pod lupą polityków PiS. Władze ugrupowania starają się wyjaśnić, co łączyło najgłośniejszą parę ostatnich dni.

Polityk miał uwieść, a następnie porzucić młodą kobietę, którą poznał podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej. kobieta miała odwiedzać Piętę w jego pokoju poselskim. Polityk przekonywał ją, że "ma idealną budowę do rodzenia dzieci" i może mieć ich nawet szóstkę. Parlamentarzysta ma żonę i córkę.

Izabela Pek twierdzi, że intymne relacje łączyły ją tylko z posłem Stanisławem Piętą, z kolei prezydent Andrzej Duda to dla niej męski wzór. W rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczyła, dlaczego postanowiła ujawnić swój związek z politykiem PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl