Dalsza kontrofensywa Ukrainy. Gen. Różański o celach strategicznych
Jak mogą wyglądać dalsze ruchy armii ukraińskiej? Czy można spodziewać się natarcia z którejś ze stron? - Proszę zwrócić uwagę, że Ukraina nie decyduje się na ofensywy o dużym charakterze. Niektórzy analitycy przewidywali bitwę jak na Łuku Kurskim. Absolutnie nie. Ukraina musi pamiętać o tym, że dysponuje potencjałem mniejszym niż potencjał rosyjski jeżeli chodzi o liczbę ludzi i sprzęt. Musi w sposób racjonalny gospodarować tym potencjałem. Uważam, że będą kontynuowane uderzenia na dużych głębokościach zaplecza armii. To składy amunicji i paliw. Ta newralgiczna, wspierająca armię infrastruktura będzie niszczona. Często słyszymy, że Ukraina wyparła Rosjan w Chersoniu, ale tam nie doszło do bitwy. Rosjanie się wycofali. Myślę, że tę taktykę niszczenia zaplecza Ukraina będzie dalej prowadziła - twierdził gen. Różański w programie "Newsroom WP". - Celem Ukrainy jest odzyskanie terytoriów, nawet tych zagarniętych w 2014 r. i Rosjanie zdają sobie z tego sprawę. Miejscem o charakterze operacyjnym będzie Krym, który będzie jednym z ważniejszych celów. Rosjanie przed tym muszą się zabezpieczyć. Uważam, że to jeden z najbliższych planów. Jest to wysoce prawdopodobne - dodał gen. Różański pytany o powrót ukraińskich flag na Krym do końca przyszłego roku.