Trwa ładowanie...

Czy na pewno doszło do błędu? Nowe światło na sprawę podpisu Tuska

Donald Tusk kontrasygnatą zgodził się, aby tzw. neosędzia Andrzej Wesołowski przeprowadził wybory na nowego prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Z ustaleń Onetu wynika, że kancelaria premiera skrupulatnie pilnowała, kto ma dostać nominację. W związku z tym stwierdzenie, że doszło do błędu, może się okazać nieprawdziwe.

Czy na pewno doszło do błędu? Nowe światło na sprawę podpisu TuskaCzy na pewno doszło do błędu? Nowe światło na sprawę podpisu TuskaŹródło: PAP
d1byx6o
d1byx6o

Przypomnijmy, Andrzej Duda wyznaczył sędziego Sądu Najwyższego Krzysztofa Andrzeja Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów, którzy wybiorą kandydata na stanowisko Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Na decyzji wymagana była kontrasygnata premiera. I tak się stało.

Sęk w tym, że sędzia Wesołowski jest uznawany za tzw. neosędziego. W środę podczas konferencji prasowej Donald Tusk przyznał, że doszło do błędu. - Nie będę owijał w bawełnę. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, nastąpił błąd. Jak państwo się orientujecie, zadaniem premiera jest podpisywanie także setek dokumentów, czasami kilkadziesiąt dziennie i one się dzielą na dokumenty bardziej techniczne i bardziej merytoryczne - mówił. Wskazał, że "urzędnik odpowiedzialny za przygotowanie do podpisywania nie dostrzegł polityczności dokumentu".

Spekulacje ws. rozejmu Duda-Tusk

Onet rozmawiał z Kancelarią Prezydenta. Ministrowie podkreślają, że nie ma nieformalnego porozumienia między Dudą a Tuskiem - o czym mówił również sam premier. W rozmowie wskazano również bardzo szybką zgodę na nominację Piotra Serafina na komisarza Polski w UE. Chwilę przed tym doszło do tajemniczego spotkania prezydenta z premierem na okręcie zacumowanym w Trójmieście.

d1byx6o

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zmiana Kodeksu Wyborczego? "Dopóki jest Duda, nie jesteśmy w stanie"

- Prezydent wycofał się z powołania Serafina na ambasadora po tym, gdy rząd rozpętał wojnę o ambasadorów, odwołując kilkudziesięciu z nich bez konsultacji z nami. Tak, Tuskowi zależało, aby prezydent zgodził się na powołanie Serafina na komisarza, bo nie chciał, żeby ktokolwiek kwestionował jego nominację. Prezydent poszedł mu na rękę, bo nie ma zastrzeżeń do Serafina — mówi w rozmowie z Onetem człowiek z otoczenia prezydenta.

- Jednak to nie znaczy, że jest jakiś szerszy deal. Proszę zwrócić uwagę, że wszyscy inni kandydaci rządu na ambasadorów nie są zatwierdzani przez prezydenta i wyjeżdżają jako kierownicy placówek, a nie pełnoprawni ambasadorowie - dodał.

d1byx6o

Czy na pewno doszło do pomyłki?

Mimo wszystko otoczenie prezydenta nie wierzy, żeby zgoda na Wesołowskiego była przypadkowym błędem. Rozmówcy Onetu zapewniają, że premierowski minister Maciej Berek był od początku bardzo ostrożny podczas wybierania sędziego, który ma przeprowadzić wybory w Sądzie Najwyższym. Pierwszą kandydatką na tę funkcję była prezes SN Małgorzata Manowska. Wówczas Berek nie zgodził się.

- Maciek jest niezwykle wyczulony w sprawach dotyczących sędziów, więc to dziwne - mówią prawnicy związani z Ministerstwem Sprawiedliwości.

- Ale nie zgodził się na Manowską nie dlatego, że to "neosędzia" czy "paleosędzia" — drwi rozmówca z Kancelarii Prezydenta. Według niego ta kandydatura została odrzucona ze względów proceduralnych.

W takiej sytuacji Manowska z jednej strony miałaby prowadzić wybory na szefa izby, a potem jako I prezes Sądu Najwyższego miałaby opiniować dla prezydenta wybranych w tych wyborach kandydatów. - Nie ma takiego zakazu, ale ustąpiliśmy. Stąd kandydatura Wesołowskiego - mówi rozmówca Onetu.

d1byx6o

Ta sytuacja rzuca zupełnie inne światło na całą sytuację. Jeśli Berek pilnował nominacji i odrzucił kandydaturę Manowskiej, dlaczego doszło do pomyłki ws. Wesołowskiego. "Trudno zatem uznać, że nie zwrócił uwagi na Wesołowskiego" - zauważa Onet.

- Nie wierzę w pomyłkę Macieja Berka. Każdy, kto go zna, wie, że to wybitny fachowiec i on po prostu nie popełniłby takiego błędu. Jest to bardzo mało prawdopodobne - mówi ważny polityk obozu władzy uczestniczący w naradach koalicyjnych.

Źródło: Onet

d1byx6o
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1byx6o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1byx6o
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj