Czy Komenda może liczyć na pomoc państwa? "Otrzymał bony towarowo-żywnościowe"
Najprawdopodobniej niewinny Tomasz Komenda przesiedział za kratkami aż 18 lat. Kolejnych kilka może minąć, zanim otrzyma jakiekolwiek odszkodowanie. Czy w tym czasie może liczyć na konkretną pomoc ze strony państwa?
- 22 marca (czwartek) 2018 roku, Tomaszowi K. została udzielona decyzją zawodowego kuratora sądowego pomoc postpenitencjarna w formie bonów towarowo-żywnościowych - informuje Wirtualną Polskę Joanna Podwin z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Jak dodaje, "dotychczas udzielona pomoc miała charakter doraźny". - Ewentualne kolejne decyzje kuratora zawodowego, co do pomocy postpenitencjarnej, będą podejmowane sukcesywnie i we współpracy z dozorowanym. Na obecnym etapie postępowania karno-wykonawczego współpraca dozorowanego z kuratorem sądowym jest nienaganna - stwierdza.
"W grę wchodzi tu kwota wielomilionowa, ale..."
Jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi, że Tomasz Komenda niesłusznie został skazany za zabójstwo i gwałt na 15-latce, będzie mu przysługiwało duże odszkodowanie. O jakiej kwocie mowa? W ankiecie przeprowadzonej na stronie Wirtualnej Polski ponad połowa (54 proc.) internautów stwierdziła, że powinno być to 18 mln zł, czyli 1 mln zł za każdy rok spędzony za kratami.
Chociaż w walce o odszkodowanie Komendę będzie reprezentował doświadczony prawnik (były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski), zasądzenie takiej kwoty jest praktycznie niemożliwe. Prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zdradzają nam, że w podobnych sprawach mówi się zazwyczaj o 300-400 zł za dzień. Sumując odszkodowanie (za utracone korzyści np. zarobki) i zadośćuczynienie (za krzywdy moralne tj. pobyt w zakładzie karnym i dolegliwości z tym związane), możemy tu więc mówić o kwocie rzędu 2-3 mln zł.
- Oczywiście nie można stwierdzić: żądamy tyle i i tyle. Każda sprawa jest indywidualna, nie ma tu przecież stawek urzędowych, a straty trzeba wykazać - podkreśla prof. Ćwiąkalski. - To nie są jednak Stany Zjednoczone, żeby zakładać milion złotych odszkodowania za każdy rok w więzieniu. Z pewnością w grę wchodzi tu kwota wielomilionowa - dodaje.
Akt oskarżenia "bezzasadny"
Komenda został w 2004 roku prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt. Odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie. Prokuratura, która w 2017 roku, na wniosek rodziców ofiary, wznowiła postępowanie w sprawie jej śmierci i brutalnego zgwałcenia, uważa, że skierowanie przeciwko Komendzie aktu oskarżenia było bezzasadne.
Teraz sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił Tomasza Komendę z odbywania kary. Prokurator, który zdecydował o zatrzymaniu Tomasza Komendy nie poczuwa się do winy. Sędzia, który go skazywał, mimo niejednoznacznych dowodów, nie miał wątpliwości, że jest winny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl