Czternastoletnia dziewczynka musi wrócić do męża i urodzić. Szwedzi są bezradni
Szwedzki sąd uznał, że czternastoletnia Aisha powinna wrócić do domu i pod opieką męża urodzić dziecko. Opieka społeczna rozkłada ręce. Jedyne, co w tej sytuacji może zrobić, to pomóc rodzinie. Szwedzi są wzburzeni, ale proste nieuznanie małżeństw zawartych zgodnie z szariją, czyli kodeksem islamskim, może zagrażać życiu zamężnych dziewczynek.
Pracownicy socjalni w Mönsterås na południe od Sztokholmu zaprzestali walki o umieszczenie Aishy u rodziny zastępczej. Dziewczynka wyszła za mąż za swojego kuzyna Emina zgodnie z prawem islamskim w wieku 12 lat, jeszcze przed przybyciem do Europy. Również w ciążę zaszła przed wystąpieniem o prawo pobytu w Szwecji.
Prawo szwedzkie nie akceptuje małżeństw przed ukończeniem 18 lat, ale w tym wypadku sędzia był bezradny. Opiekunem prawnym Aishy jest pełnoletni mężczyzna. W uzasadnieniu decyzji sędzia wskazał także na kulturowe i religijne różnice pomiędzy Szwecją a muzułmańskim społeczeństwem, z którego wywodzi się Aisha. Zawiłości prawne powodują, że w tym przypadku nie można ścigać pedofilii.
Emma Magnusson z lokalnego Ośrodka Opieki Społecznej, który kilkakrotnie próbował umieścić dziewczynkę u rodziny zastępczej, stwierdziła, że jedyne, co obecnie może zrobić, to pomóc Aishy, która spodziewa się dziecka przed końcem miesiąca, i jej rodzinie.
Dzieci w takiej sytuacji jest więcej
Historia Aishy zbulwersowała Szwedów i zwróciła uwagę opinii publicznej na problem, z którym borykają się także inne kraje europejskie. W samej Szwecji opieka społeczna rozpoznała 132 przypadki małżeństw dzieci uchodźców i imigrantów. To 129 dziewczynek i 3 chłopców rozrzuconych po terenie całego kraju. Niemal wszyscy pochodzą z Afganistanu, Iraku lub Syrii. Władze podejrzewają, że takich przypadków może być więcej. Jedynie sędzia w Göteborgu orzekł, że prawo szwedzkie nakazuje przede wszystkim udzielenie pomocy dziecku i nakazał umieszczenie go u rodziny zastępczej.
W Danii stwierdzono 27 podobnych przypadków. Naser Khadir, duński polityk i publicysta z rodziny palestyńsko – syryjskiej, jednoznacznie traktuje takie przypadki. – Nazywamy to pedofilią, jeżeli mężczyzna spodziewa się dziecka z 14-latką – powiedział dziennikowi Metroexpress. – Możemy udzielić azylu 14-latce, ale dorosłego mężczyznę powinniśmy deportować. Problem zidentyfikowano także w Norwegii i Holandii.
Znany duński imam Oussama El Saadi uważa, że prawo powinno uznawać różnice kulturowe uchodźców, a co za tym idzie uznawać małżeństwa dzieci zawarte przed przyjazdem do Europy. Krytycy takiego podejścia podkreślają, że w praktyce oznaczałoby ono uznanie wyższości szarii nad prawem szwedzkim czy duńskim.
Małżeństwo albo śmierć
Proste odrzucenie alb zdelegalizowanie małżeństw dzieci niesie kolejne zagrożenie dla dziewczynek, które mogą stać się celem zabójstw honorowych. Mężowie, a nawet bracia lub rodzice takiej dziewczynki mogą próbować zamordować dziecko w obronie honoru rodziny zwłaszcza, że szansa na ponowne zamążpójście po kilku latach jest niewielka. Zabójstwa honorowe są częstą praktyką zwłaszcza w tradycyjnych społecznościach muzułmańskich pomimo tego, że są zabronione w wielu krajach Bliskiego Wschodu.
W Holandii władze starają się przede wszystkich chronić dziewczynki, które mogą paść ofiarą zabójstw honorowych. Norwegowie organizują kursy dla mężczyzn poświęcone europejskim standardom traktowania kobiet. Z kolei jednym z celów kluczowych globalnej polityki rozwojowej ONZ jest wyeliminowanie małżeństw dzieci do 2030 r.
Europejczycy znowu stoją w obliczu sytuacji, która jeszcze niedawno była trudna do pomyślenia. Reakcją jest rosnąca irytacja i zniecierpliwienie obywateli, zakłopotanie polityków oraz bezradność sędziów i urzędników. Każdy kraj szuka rozwiązań na własną rękę, ale trudno nie odnieść wrażenia, że skutkiem jest po prostu chaos.