"Skandal i zdrada". Czarnek chce przeprosin od Tuska
Przemysław Czarnek wywołał burzę w sieci. Zamieścił na Twitterze wpis, w którym nawiązał do ostatniej wypowiedzi lidera PO dotyczącej wolności badań naukowych. Minister edukacji i nauki zażądał przeprosin od Donalda Tuska. "Skandal i zdrada" - grzmiał na Twitterze.
"Oskarżanie Narodu Pol. o brak nawet neutralności w II WŚ, tj. bezpośrednie sprawstwo, wbrew oczywistej prawdzie, to skandal i zdrada, niemająca nic wspólnego z nauką. Donald Tusk, przeproś Naród, który stracił miliony przodków w walce przeciwko Niemcom, a nie 'fűr Deutschland'" (pisownia oryginalna - red.) - napisał Przemysław Czarnek na Twitterze.
Minister edukacji zamieścił pod wpisem kontrowersyjną wypowiedź prof. Barbary Engelking. Naukowczyni z Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN stwierdziła w programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik, że "Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny. Żydzi wiedzieli, czego się spodziewać od Niemców, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona. Ponieważ Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i Żydzi mieli nadzieję, że będą neutralni, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak powszechnego szmalcownictwa. To rozczarowanie, wydaje mi się, że odgrywa pewną rolę. Polacy po prostu zawiedli".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk o wolności badań naukowych
Wpis Czarnka to reakcja na słowa Tuska, które padły w czwartek w Słupsku. Podczas spotkania z wyborcami lider PO został zapytany m.in. o kwestię wolności badań naukowych.
Polityk przyznał wówczas, że obecnie w świecie nauki problemem jest "narastająca kwestia cenzorska". - Minister Czarnek powiedział wprost, i to zrobił, że on nie będzie finansował Polskiej Akademii Nauk, czyli tych, którzy mają inne poglądy niż on - wskazał.
- Chyba nie mamy wątpliwości, że jeśli PiS i Kaczyński dali edukację naszych dzieci, naukę, swobody naszych uczelni w ręce takich gości jak Czarnek i Bielan, to niżej tak naprawdę upaść nie można - dodał.
Według niego w tym kontekście najistotniejsze jest to, by "władza nie kneblowała znowu mediów, co robi już od dłuższego czasu, nie starała się kneblować opozycji i jej podsłuchiwać, nie starała się gwałcić podstawowych wolności świata nauki i świata kultury".
Czytaj także: