Co się dzieje z Kaletą? Absurdalne zachowanie po pytaniu dziennikarza
Sebastian Kaleta podczas rozmowy z dziennikarzem TVN24 zaczął się dziwnie zachowywać. Polityk wymachiwał rękami i krzyczał: "Halo, halo! Tu ziemia! Sok z buraka!". Wcześniej Radomir Wit zapytał polityka o ustalenia WP i TVN dotyczące internetowej hejterki, która prawdopodobnie pracuje w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku.
28.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 06:39
Dziennikarze Wirtualnej Polski oraz TVN ustalili, że internetowa hejterka, która na twitterowym koncie posługuje się nickiem MS_Madzia (Magda Lena), to prawdopodobnie pracownica Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Internautka nie tylko atakowała posłankę Magdalenę Filiks po śmierci jej syna, ale także uderzała w Ukraińców i rozpowszechniała rosyjską propagandę. Przy tym wszystkim promowała również treści Solidarnej Polski.
O ustalenia dziennikarzy dotyczące internetowej hejterki Sebastiana Kaletę zapytał Radomir Wit z TVN24. Wiceminister sprawiedliwości zaczął się wtedy dziwnie zachowywać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Absurdalna reakcja Kalety po pytaniu o hejterkę
- Jeśli z szeregowej pracownicy prokuratury robicie jakąś naczelną hejterkę w Polsce, to stuknijcie się w czoło, bo "Sok z buraka" generuje milionowe zasięgi - odpowiedział Kaleta.
Dziennikarz TVN24, zdziwiony słowami polityka, dopytał, czy na pewno powiedział "stuknijcie się w czoło". - Dla was "Sok z buraka" to nie ma problemu. Nie ma "Soku z buraka". Halo, halo, tu ziemia! "Sok z buraka"! - wykrzykiwał polityk Solidarnej Polski, po czym zaczął machać rękami i odwrócił się od swojego rozmówcy.
Przypomnijmy, że "Sok z buraka" to profil na Facebooku, którego twórcy tworzą satyryczne antyrządowe treści.
MS_Madzia (Magda Lena) - dziennikarze o hejterce
"Ta obrzydliwa baba Magdalena Filiks ukrywała pedofila, który molestował jej dzieci. Wszystko, by chronić platformianych przestępców i popaprańców z PO" - to tylko jeden z komentarzy, które można przeczytać na twitterowym koncie MS_Madzia.
Jak się okazuje, to hejterskie konto używa zdjęcia, imienia i informacji z życiorysu pracownicy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
"Zdjęcie z konta wrzuciliśmy do dwóch programów komputerowych do rozpoznawania twarzy, pokazaliśmy znajomym Magdaleny S., pracownikom uczelni, gdzie studiowała oraz pracownikom prokuratury, w której pracuje. Wszystko i wszyscy potwierdzają: to Magdalena S." - ujawnił Szymon Jadczak z WP. Kobieta twierdzi jednak, że to nie jej konto i nie jej zdjęcia.
Czytaj też: