Cięta riposta Tomasza Piątka na wpis Cezarego Gmyza. Poszło o Macierewicza
Nie milkną echa książki Tomasza Piątka o rosyjskich powiązaniach Antoniego Macierewicza. Korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz zamieścił na swoim profilu na Twitterze wpis, w którym wytknął pisarzowi życie w nałogu. Na słowa zareagował sam Piątek, ale nie tylko. Internauci przypomnieli Gmyzowi jego "sławne" wejście na antenę sprzed kilku miesięcy.
Publikacja Piątka nosi tytuł "Macierewicz i jego tajemnice". Dziennikarz "Gazety Wyborczej" twierdzi, że szef MON ma powiązania m.in. z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i Kremlem.
W reakcji na doniesienia politycy PO wezwali Macierewicza, by wytłumaczył się z powiązań z b. współpracownikami SB oraz służbami ZSRR i Rosji, które Piątek wymienia w swojej książce.
"Mów prawdę Antoni" - zaapelował Borys Budka. Paweł Zalewski stwierdził z kolei: "Brak pozwu przeciw Piątkowi potwierdza, że pisze prawdę".
Właśnie do tego postu odniósł się Cezary Gmyz. "Paweł. Ty tak poważnie? Piątek ma wyżarty mózg z powszechnie znanego powodu" - napisał korespondent TVP.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. "I pisze to facet czysty jak łza", "Przyganial kocioł garnkowi", "Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem" - piszą. I przypominają dziwne wejście Gmyza na antenę TVP po grudniowym zamachu w Berlinie, w trakcie którego - według opinii wielu oglądających - był nietrzeźwy. Korespondent miał trudności z wypowiedzeniem się, bełkotał i trzymał w ustach papierosa.
Na wpis Gmyza zareagował również Piątek, który zamknął mu usta dobitnym komentarzem:
Macierewicz składa zawiadomienie
Przypomnijmy, dzień po publikacji wpisu Pawła Zalewskiego wiceszef MON Michał Dworczyk poinformował, że Macierewicz jednak składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Piątka. W jego ocenie książka zawiera kłamstwa i pomówienia oraz stała się "asumptem do tego, żeby ministra obrony narodowej zaatakowali parlamentarzyści PO".
Zobacz również:
Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć:
- Bardzo chętnie spotkam się z panem ministrem w sądzie, książka jest całkowicie udokumentowana, jest zestawieniem faktów - komentował Piątek w rozmowie z WP.
