Chorzy na stwardnienie rozsiane jeszcze poczekają
Wybudowany i wyposażony przez samorząd
powiatowy Ponadregionalny Ośrodek Rehabilitacyjny dla Chorych na
Stwardnienie Rozsiane w Bornem Sulinowie pod koniec września miał
przyjąć pierwszych chorych. Miał, ale nie przyjął - czytamy w
"Kurierze Szczecińskim".
09.10.2006 01:00
Ośrodek kosztował ponad 12 mln zł. Wyposażono go zgodnie z najlepszymi zachodnimi wzorcami. Jednorazowo może tu przebywać 35 chorych na turnusie stacjonarnym, drugie tyle może korzystać z zabiegów ambulatoryjnych.
Wszystko przebiegało zgodnie z planem do czasu zmiany na stanowisku prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis.
Trwały uzgodnienia z Zachodniopomorskim Oddziałem, mieliśmy przyrzeczenie, kompletowaliśmy załogę, czekaliśmy na kontrakt. Po powołaniu na stanowisko prezesa Andrzeja Sośnierza, dyrektor oddziału w Szczecinie Marek Makowski poinformował nas, że w związku z planowanym jego odwołaniem prezes zabronił mu podpisywania jakichkolwiek kontraktów. Nasz kontrakt nie został więc podpisany - tłumaczy.
Starosta nie składa jednak broni. Ośrodek, drugi w Polsce, powstał dzięki staraniom wielu ludzi za społeczne pieniądze - mówi Lis. Tego wysiłku nie wolno zmarnować. Ośrodek miał przyjmować ludzi ze skierowaniami z NFZ, dla nich był budowany. Teraz pozostaje nam działanie komercyjne. Żeby choć na ogrzewanie wystarczyło - dodaje rozmówca "Kuriera Szczecińskiego". (PAP)