Pekin mówi "nie"? Obawiają się sojuszu Putina
Chiny zasygnalizowały nam, że są zaniepokojone zbliżeniem między Rosją i Koreą Północną - powiedział w poniedziałek zastępca sekretarza stanu USA Kurt Campbell. Pekin obawia się, że wsparcie Moskwy dla reżimu w Pjongjangu może prowadzić do agresywnych działań i potencjalnego wywołania kryzysu - dodał.
25.06.2024 | aktual.: 25.06.2024 07:52
- Możemy z całą pewnością stwierdzić, że Chiny są nieco zaniepokojone obecną sytuacją między Rosją a Koreą Północną. Otrzymaliśmy takie sygnały podczas niektórych naszych interakcji i zauważamy pewne napięcia związane z tą kwestią - powiedział Campbell podczas konferencji organizowanej przez Radę Stosunków Międzynarodowych (CFR), której tematem były Chiny.
Wiceszef amerykańskiej dyplomacji zauważył, że dynamika stosunków między Moskwą a Pekinem jest "fascynująca". Mimo "głębokiego strategicznego partnerstwa" dotyczącego Ukrainy, między tymi dwoma krajami dochodzi do napięć dotyczących m.in. Arktyki, Azji Środkowej, a teraz także Korei Północnej.
Zobacz także
"Chiny prawdopodobnie martwią się, że Korea Północna poczuje się zachęcona do prowokacyjnych kroków, które doprowadzą do kryzysu w Północno-Wschodniej Azji" - ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
USA również zaniepokojone
Zastępca sekretarza stanu USA przyznał, że zbliżenie Moskwy i Pjongjangu niepokoi także Stany Zjednoczone. Podkreślił, że trwa analiza skutków niedawnej wizyty prezydenta Rosji, Władimira Putina, w Korei Północnej.
- Uważamy, że trwają dyskusje na temat tego, co Korea Północna dostanie w zamian (za wsparcie Rosji w wojnie w Ukrainie) i to może być związane z jej programem nuklearnym lub programem rozwoju rakiet dalekiego zasięgu, a może też dotyczyć kwestii energetycznych - stwierdził Campbell. Zaznaczył, że reżim Kim Dzong Una dostarczył Rosji "ogromną" ilość amunicji artyleryjskiej.
Campbell zapowiedział, że USA wraz z Koreą Południową rozważają podjęcie odpowiednich kroków w reakcji na rosnącą współpracę między tymi dwoma wrogimi państwami.