Skierowali rakiety na wywiad? Media ujawniają cel ataku
- Prawie wszystkie rakiety manewrujące i balistyczne, którymi Rosja uderzyła w stolicę w czwartek rano, były wycelowane w obiekty Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy - podaje rozmówca Ukraińskiej Prawdy. Na stolicę Ukrainy wystrzelono 30 rakiet.
Po przerwie, która trwała 44 dni, Rosjanie dokonali kolejnego ataku rakietowego na Kijów. Wróg zastosował rakiety manewrujące Ch-101, Ch-555 i Ch-55, które odpalono z bombowców strategicznych Tu-95MS oraz rakiety balistyczne. Rannych zostało 13 osób.
Atak kosztował Rosję 377 mln dolarów
Jak podały Siły Powietrzne Ukrainy, wszystkie 30 pocisków udało się zestrzelić, a szkody wywołały jedynie szczątki rakiet. Kreml wydał na ten atak aż 377 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal Ukraińska Prawda podaje, że prawie wszystkie rakiety manewrujące i balistyczne, którymi Rosja uderzyła w stolicę w czwartek rano, były wycelowane w obiekty Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Ukraińscy obrońcy opublikowali także nagranie, przedstawiające moment zestrzelenia pocisku lecącego na stolicę za pomocą karabinu maszynowego Browning M2.
Browning M2 w akcji
"Podczas nocnego ataku rakietowego na podejściu do stolicy mobilna grupa ogniowa Sił Lądowych zniszczyła wrogi pocisk manewrujący ogniem z karabinu maszynowego Browning M2. To nie pierwszy pocisk manewrujący zestrzelony przez tę jednostkę" – czytamy w oświadczeniu.
Poprzednim razem Rosja przeprowadziła atak rakietowy na Kijów i obwód kijowski 15 lutego. 7 lutego w Kijowie w wyniku ostrzału rakietowego pięć osób zginęło, a 40 zostało rannych.