"Buta!". Kurator Nowak reaguje ws. kary dla Czarnka

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek został w środę ukarany naganą przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej.

- Nie stawił się na posiedzenie KEP. Widać, że minister nie panuje nad sobą, puszczają mu nerwy. Zachowuje się skandalicznie, bo nie ma już pomysłu na merytoryczną obronę swoich decyzji - stwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską posłanka Monika Falej.

Nagana to najwyższa kara, którą może zastosować KEP. Kary finansowe może nałożyć wyłącznie marszałek Sejmu lub jego Prezydium.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do kary nałożonej na szefa MEiN odniosła się w czwartek małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. We wpisie na Twitterze wyraziła swoje oburzenie tą decyzją.

"Minister Przemysław Czarnek ukarany przez komisję etyki w Sejmie za powiedzenie prawdy! Osobiście złożyłam do tejże komisji udokumentowaną skargę na zachowanie posłów KO w Kuratorium w Krakowie, pomiatanie pracownikami. Odmówili jej rozpatrzenia! Buta! Są ponad prawem. Nieetyczna komisja!" - pisze Nowak.

Wniosek o ukaranie Czarnka do KEP w związku z jego wypowiedziami, które padły podczas 70. posiedzenia Sejmu RP złożyły posłanki Katarzyna Lubnauer, Kinga Gajewska, Barbara Nowacka oraz Krystyna Szumilas.

W trakcie styczniowego wystąpienia poseł PiS zakpił na sejmowej mównicy z nazwiska europarlamentarzystki Róży Thun.

- Róża von Thun coś tam po niemiecku - wskazywał. - Przez wiele lat jeździliście do Brukseli, do Strasburga. Kłamaliście na temat Polski, Polaków. Namawialiście brukselskich urzędników, żeby zabrali Polakom pieniądze - nie nam - Polakom. Wasi europosłowie - Biedroń, nie-Biedroń, Róża von Thun coś tam po niemiecku, codziennie namiętnie kłamali na temat Polski i Polaków - dodał.

Czytaj też: Nie wpuściła niepełnosprawnych. Posłanka PiS przeprasza