Burza wokół Jerzego S. Polacy powiedzieli, co o tym myślą
Aktor Jerzy S. usłyszał wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu. Czy adekwatny? Wynik badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna może zaskoczyć.
11.03.2023 | aktual.: 11.03.2023 15:59
17 października Jerzy S. potrącił 44-letniego motocyklistę. Na domiar złego w organizmie aktora było około 0,7 promila alkoholu. Rozpętała się prawdziwa burza.
Jak wynika z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna, zdecydowana większość respondentów, bo aż 80 proc., słyszała o sprawie zatrzymania znanego aktora. 20 proc. badanych nie wiedziało o tej sprawie.
1 marca sąd uznał Jerzego S. za winnego prowadzenia pod wpływem nietrzeźwości i orzekł wobec niego karę zakazu prowadzenia pojazdów przez trzy lata, grzywny w wysokości 12 tys. zł oraz 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Dodatkowo aktor ma też zapłacić prawie 4,3 tys. zł tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego. Wyrok nie jest prawomocny.
Kara dla aktora za niska?
Zapytaliśmy badanych, czy ta kara jest adekwatna. Aż 40 proc. respondentów uważa, że kara jest za niska w stosunku do winy aktora. Wśród tych odpowiedzi 20 proc. ankietowanych uznało, że jest nawet zdecydowanie za niska.
Jedynie 11 proc. badanych uważa, że sąd wymierzył zbyt wysoką karę.
Najwięcej, bo aż 49 proc. ankietowanych, jest zdania, że zasądzona kara jest w sam raz.
Kontrowersyjne uzasadnienie
To, co wzbudziło kontrowersje, to uzasadnienie wyroku przez sąd. Otóż sędzia Tomasz Rutkowski uznał jazdę samochodem z 0,7 promila alkoholu we krwi za czyn o "średniej szkodliwości społecznej". Co na to nasi ankietowani?
50 proc. badanych nie zgadza się z tą opinią, a 34 proc. uważa ją za słuszną. Jedynie 16 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
Tak tłumaczył się Jerzy S.
Przypomnijmy, jak z zaistniałej sytuacji tłumaczył się aktor. - Przede wszystkim przyznał się do tego, że prowadził pojazd, będąc pod wpływem alkoholu - mówił podczas konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko.
Tego dnia Jerzy S. miał wypić trzy, cztery lampki wina do obiadu. Zapomniał, że był umówiony na wywiad z dziennikarzem. Jak tłumaczył aktor, w związku z tym, że czuł się dobrze po kilku godzinach od spożycia alkoholu, wsiadł do samochodu i pojechał na spotkanie.
Po kolizji aktor wydał publiczne oświadczenie, w którym przepraszał.
Badanie dla Wirtualnej Polski na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna przeprowadzono w dniach 3-6 marca 2023 roku. Wzięło w nim udział 1045 pełnoletnich osób, dobranych według płci, wieku i wielkości miejsca zamieszkania.
Czytaj również: Szok w zakładzie pogrzebowym. Z trumny rozległ się kaszel