Burza w PSL. Waldemar Pawlak wyszedł ze spotkania
Po przegranych wyborach PSL zapowiedziało, że wychodzi z koalicji. Z kuluarowych rozmów wynika jednak, że próbują postraszyć szefa PO Grzegorza Schetynę i wywalczyć sobie lepszą pozycję przed jesiennymi wyborami.
03.06.2019 | aktual.: 03.06.2019 07:20
- Projekt Koalicja Europejska został zamknięty - zapowiedział po przegranych przez Koalicję Europejską wyborach Sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Piotr Zgorzelski.
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował z kolei, że ugrupowania opozycyjne za bardzo skręciły w lewo i PSL wyłamuje się ze wspólnego projektu.
W partii iskrzy. Były premier Waldemar Pawlak opublikował w mediach społecznościowych nagranie z Rady Naczelnej PSL. Słychać na nim, jak stanowczo krytykuje lidera ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza za jego postawę podczas antykościelnego wystąpienia Leszka Jażdżewskiego na UW. Te słowa nie wszystkim miały się spodobać, a Pawlak wyszedł podobno z posiedzenia przed jego końcem.
Krytycznie o działaniach młodego szefa ugrupowania wypowiadają się także ważni politycy partii Eugeniusz Kłopotek i Marek Sawicki. Kosiniak-Kamysz zapewnia jednak, że temat Koalicji Europejskiej jest dla niego zamknięty.
"PSL głośno deklaruje, że do wyborów parlamentarnych pójdzie na czele bloku pod nazwą Koalicja Polska. Po cichu jednak daje partnerom czas na zaoferowanie mu lepszych warunków. Ostateczne ustalenia mają zapaść pod koniec czerwca" - informuje teraz "Gazeta Wyborcza" i podkreśla, że rozstanie z Grzegorzem Schetyną w świetle fleszy to "blef".
Walka o lepsze miejsca na listach opozycji
W jednym z artykułów czytamy, że ludowcy próbują sondować, czy mogą liczyć na akces polityków z prawego skrzydła PO. Wymienieni zostali tu m.in. Bogdan Zdrojewski, Stefan Niesiołowski czy Michał Kamiński.
Z kuluarowych przecieków wynika, że Kosiniak-Kamysz bardziej od rozstania z Grzegorzem Schetyną liczy na zmuszenie Platformy do wycofania się ze zbyt śmiałych deklaracji w sprawach obyczajowych
I co najważniejsze – chce wywalczyć dla swoich ludzi dobre miejsca na listach wyborczych jesienią. – Liczymy, że teraz Schetyna zacznie z nami poważnie rozmawiać – powiedział "Gazecie Wyborczej" jeden z liderów PSL.