Brawurowa akcja w obwodzie kurskim. Ukraińcy nie dają się odciąć
Spełniły się przewidywania wicedyrektora CIA Davida Cohena, że utrzymanie zdobytych terenów w obwodzie kurskim będzie dla Ukrainy trudnym zadaniem. We wtorek 10 września wojska rosyjskie rozpoczęły kontratak. - Rosyjska piechota morska oraz wojska desantowe próbują odciąć ukraińskich żołnierzy od możliwości powrotu do kraju - ocenia gen. Waldemar Skrzypczak.
Rosyjska armia podała 12 września, że w odbiła dziesięć osad w obwodzie kurskim, zajętych wcześniej przez Ukraińców. W piątek analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną komentowali, że skala i potencjalne perspektywy ataków armii rosyjskiej są nadal niejasne. ISW potwierdza jednak zdobycie przez Rosjan terenów w pobliżu miejscowości Snagost oraz zaangażowanie do boju doświadczonych w szturmach jednostek piechoty morskiej oraz wojsk desantowych.
Rosyjski materiał filmowy pokazuje jednostki 51. Pułku Powietrznodesantowego posuwające się w pobliżu osady Snagost. W zmechanizowanym ataku bierze udział cała kompania (red. około 100 żołnierzy).
- Kierunek ataku zdradza zamiar rosyjskich dowódców. Atakując z zachodu, najwyraźniej chcą oni odciąć możliwość powrotu wojskom ukraińskim żołnierzom na teren Ukrainy. Byłaby to akcja w typowym dla nich stylu. Chcą wciągnąć w ukraińskie brygady w intensywne walki i tak je pokiereszować, aby oni nie wrócili już do siebie - komentuje dla WP gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Operacja kurska. Ukraińcy żołnierze w trudnym położeniu
- Ukraińcy, jeśli nie odskoczą teraz, to w przyszłości mogą mieć poważne problemy. Niestety, w mojej ocenie Rosjanie stworzyli 5-6 krotną przewagę sił w regionie. Źle się stało, może doszło do błędu w analizie danych satelitarnych, że komponenty 11. korpusu armijnego dotarły w rejon akcji. Należało je wcześniej atakować, gdy były w drodze - dodaje gen. Skrzypczak.
Tymczasem ukraińscy żołnierze wykonali akcję, która zadziwiła czy nawet oburzyła niektórych rosyjskich blogerów militarnych. Prorosyjskie kanały na Telegramie pokazały nagrania (potwierdza je ISW) pokazujące, jak ukraińskie pojazdy opancerzone przekroczyły granicę obwodu kurskiego w nowych miejscach: Miedwieże i Nowy Put.
"Przy pomocy sprzętu inżynieryjnego wróg zaczął pokonywać pola minowe i smocze zęby, aby wprowadzać czołgi i opancerzone wozy bojowe, próbując odwrócić uwagę naszych jednostek prowadzących kontrofensywę. Ukraińska armia stara się stworzyć groźbę ataku od tyłu. Wróg w grupach liczących od 3 do 7 pojazdów opancerzonych przeprowadza serię ataków" - czytamy na kanale Voblya Kursk.
Sami Rosjanie podają, że siły ukraińskie zdołały utrzymać przyczółek, choć ponoszą straty.
Według analityków wojskowych, te siły mogą spotkać się wojskami rosyjskimi, które wcześniej "rozpoczęły aktywne działania na lewym skrzydle grupy ukraińskiej w obwodzie kurskim". Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego Mychajło Samusa, zaangażowanie w kontratak Rosjan leży w interesie Ukrainy, bo w tym celu rosyjscy dowódcy będą musieli przenosić jednostki z rejonów walk w samej Ukrainie.
Cele ofensywy kurskiej
Ofensywa wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim rozpoczęła się 6 sierpnia. Głównym celem tej operacji było odwrócenie uwagi oraz zaangażowania zasobów rosyjskich z innych frontów, szczególnie z kierunku pokrowskiego i kurachowskiego. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nadal ocenia, że operacja idzie zgodnie z planem. Według ukraińskich danych, zdołano przejąć kontrolę nad obszarem o powierzchni 1263 km kwadratowych, zajmując przy tym około 100 miejscowości.
Polscy eksperci wojskowi wielokrotnie komentowali iż operacji kurska jest strategicznie uzasadniona, z uwagi na podzielenie rosyjskich sił i rozproszenie ich wysiłku wojskowego. Może to przyczynić się do osiągnięcia lokalnych sukcesów na innych odcinkach.
Gen. Skrzypczak podkreślał także znaczenie elastyczności ukraińskiego podejścia, polegającego na przenoszeniu działań z jednego frontu na drugi, co utrudnia Rosjanom koordynację swojej obrony. Wskazywano również na korzyści w postaci zdolności do identyfikowania i atakowania słabych punktów rosyjskiej linii frontu.
Przyszłość operacji kurskiej według CIA
Według wicedyrektora CIA Davida Cohena, utrzymanie zdobytych terenów w obwodzie kurskim będzie trudnym zadaniem dla Ukrainy. Cohen ocenił, że Rosja nie zamierza zrezygnować z tych obszarów bez walki i można spodziewać się intensywnej kontrofensywy.
Władimir Putin będzie musiał także zmierzyć się z reakcją społeczeństwa na utratę terytorium na rzecz ukraińskich sił zbrojnych. Wobec tych wyzwań, NATO zapowiedziało dalsze wsparcie Ukrainy, dostarczając jej niezbędne uzbrojenie i sprzęt, aby odpierać rosyjską agresję.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski