Ukraińscy żołnierze wrócili do domu. 56. wymiana jeńców

W piątek na granicy z Białorusią doszło do 56. wymiany jeńców między Ukrainą a Rosją. Strona ukraińska przekazała 49 jeńców stronie rosyjskiej. W odpowiedzi Rosja również przekazała Ukrainie taką samą liczbę jeńców, co potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

56. wymiana jeńców między Rosją i Ukrainą
56. wymiana jeńców między Rosją i Ukrainą
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac. JUL

13.09.2024 | aktual.: 13.09.2024 14:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosyjscy jeńcy przybyli na jedno z ukraińsko-białoruskich przejść granicznych autobusem i minibusem. W konwoju towarzyszyły im karetki pogotowia, które miały zadanie przejęcia powracających z Białorusi jeńców ukraińskich. W proces wymiany zaangażowane były również pojazdy ukraińskich służb i formacji wojskowych.

Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, w rozmowie z PAP stwierdził, że nie może potwierdzić, iż Rosjanie wymienieni w piątek, to żołnierze schwytani podczas operacji Sił Zbrojnych Ukrainy w rosyjskim obwodzie kurskim. Wyjaśnił za to, że "są to żołnierze wrogiej armii, armii państwa agresora".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trudne negocjacje

Pytany o przebieg negocjacji z Rosją dotyczących wymiany jeńców, Jusow ujawnił ich trudny charakter. Wskazał, że Ukraina nie może liczyć na wsparcie międzynarodowych instytucji powołanych do tego celu.

- Rozmowy na temat wymiany są bardzo trudne, gdyż państwo agresor zazwyczaj ignoruje międzynarodowe prawo humanitarne i często nie przestrzega konwencji genewskich. Te rozmowy mają charakter dwustronny, gdyż instytucje międzynarodowe, które miałyby się nimi zajmować czy też je wspierać, po prostu tego nie robią - oświadczył przedstawiciel HUR.

- Te rozmowy trwają cały czas, niezależnie od sytuacji i niezależnie od tego, jakie ostre nie byłyby publiczne oświadczenia. Cały czas trwa praca nad kolejnymi wymianami - dodał.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także