Bon turystyczny. Wiemy dla kogo 1000 zł na wakacje. Kiedy pierwsze wypłaty?

Sporo informacji dotyczących 1000 zł na wakacje zdradziła wicepremier, a zarazem minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w rozmowie z money.pl. Właśnie tam padły informacje dotyczące finansowania projektu, a także szczegóły dotyczące osób, które otrzymają bon turystyczny 1000+.

Pierwsze pytanie, jakie zadaje sobie wiele osób dotyczy tego, kto dostanie 1000 zł na wakacje. W programie "Money. To się zliczy" Jadwiga Emilewicz zdradziła, że bon turystyczny otrzymają jedynie osoby zatrudnione na etat, których zarobki nie przekraczają średniej krajowej. Można więc przypuszczać, że górny pułap zarobków wyniesie ok. 5200 zł brutto.

- Ci którzy dostaną te bony, to są pracownicy zatrudnieni na umowy o pracę, którzy nie zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie. Taki mamy projekt. To są jego wstępne założenia – mówiła Jadwiga Emilewicz.

Dlaczego z bonu skorzystają tylko zatrudnieni na etat? Wątpliwości w tej kwestii rozwiał wiceminister Andrzej Gut-Mostowy. - Ten projekt to już duże koszty dla budżetu państwa. Szacujemy, że w tym roku przeznaczymy na niego 7 mld zł – wyjaśniał w rozmowie z money.pl. - Bardzo chcielibyśmy objąć nim więcej grup społecznych, ale zdajmy sobie sprawę, że to pociągnęłoby za sobą potężne wydatki, które uniemożliwiłyby jego realizację – tłumaczył.

Kolejne pytanie dotyczące 1000 zł na wakacje dotyczy kwestii finansowania. Projekt ustawy zakłada, że 90 proc. jego wartości, czyli 900 zł, sfinansuje państwo. Pracodawca dołoży jedynie 10 proc., czyli 100 zł.

A jak długo będzie ważny taki bon turystyczny? Wątpliwości rozwiewa Jadwiga Emilewicz – W tym pierwszym roku obowiązywania będzie można z niego skorzystać w ciągu dwóch lat.

Wicepremier przekazała również, na co będzie można przeznaczyć 1000 zł na wakacje. – Mówimy o bazie noclegowej, bądź o touroperatorach, aby włączyć w tę ofertę i aby beneficjentami mogli być także przewodnicy, muzea, galerie, wszyscy, którzy oferują atrakcje turystyczne.

Warto jednak podkreślić, że z bonu będzie można skorzystać tylko na terenie kraju.

Z wyliczeń ministerstwa wynika, że z programu skorzysta ok. 60 proc. pracowników, a koszt jego realizacji szacowany jest na 7 mld zł.

Jadwiga Emilewicz zakłada, że projekt dotyczący 1000 zł na wakacje mógłby wejść w życie już w połowie roku. Co ciekawe nie ma to być jednorazowa akcja, a stały program. W kolejnych latach państwo finansowało by go w coraz mniejszym stopniu, przez co coraz więcej dokładaliby przedsiębiorcy. - Pracodawcy oczywiście będą odliczali od podstawy opodatkowania tego typu wydatki – zaznaczyła w rozmowie z money.pl minister Emilewicz.

- Projekt zakłada elastyczność w formie i finansowaniu, ponieważ w kolejnych latach polityka gospodarcza może mieć inne priorytety – dodał wiceminister Gut-Mostowy.