"Bomba zegarowa". Stare tankowce floty cieni Putina mają przecieki

"Dziurawe" tankowce z rosyjskiej "floty cieni" transportujące ropę pozostawiły plamy ropy rozciągające się na dziesiątki kilometrów - wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez Politico i grupę "SourceMaterial". - To jest bomba zegarowa - mówi jeden z ekspertów.

Rosyjskie tankowce. Zdjęcie ilustracyjne
Rosyjskie tankowce. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | ANGELOS TZORTZINIS
Mateusz Czmiel

17.10.2024 20:14

Serwis Politico opublikował obszerną analizę ukazującą, jak działania mające utrudnić rosyjską gospodarkę wojenną przyniosły niespodziewane konsekwencje środowiskowe. Na podstawie zdjęć satelitarnych oraz danych z NGO SkyTruth, dziennikarze odkryli, że tak zwana "flota cieni" – grupa starszych tankowców unikających sankcji – regularnie stoi za wyciekami do mórz i oceanów.

Rosnące zagrożenie. "Bomba zegarowa"

W marcu tego roku brytyjscy strażnicy przybrzeżni dostrzegli ciemną smugę na oceanie, ciągnącą się aż przez 23 kilometry. Prawdopodobnym sprawcą był tankowiec "Innova", przewożący milion baryłek ropy z Rosji do Indii. Mimo tego, że statek transportował sankcjonowaną ropę, brytyjskie służby nie podjęły szczególnych działań. Statki takie jak "Innova" nadal handlują ropą, nie bacząc na ryzyko dla środowiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według Politico, sytuacja pogarsza się od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Coraz więcej tankowców przewozi ropę z pominięciem zachodnich sankcji, często działając poza międzynarodowymi regulacjami. Ich właściciele ukrywają pochodzenie ładunku, omijają pułap cenowy nałożony przez G7 oraz korzystają z firm-słupów do ukrywania prawdziwej własności.

Eksperci ostrzegają, że to tylko kwestia czasu, zanim te statki doprowadzą do ekologicznej katastrofy. Isaac Levi, ekspert z Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA), powiedział, że "to tykająca bomba". Levi zwrócił uwagę na olbrzymie koszty, jakie musiałyby ponieść państwa nadmorskie w przypadku większego wycieku.

Dziurawe sankcje. Ropa wciąż płynie

Flota cieni to złożony problem globalny. Śledzenie tras tankowców przez serwis Politico wykazało, że ich trasy obejmują m.in. Kanał Sueski czy wybrzeża Chin. W lipcu doszło do kolizji tankowców floty cieni w Malezji, co wywołało pożar obu jednostek.

Co więcej, statki często wyłączają swoje nadajniki GPS lub fałszują informacje o położeniu, co utrudnia ich identyfikację. W efekcie, wycieki ropy, które powodują, są trudne do monitorowania, co z kolei opóźnia reakcje służb oraz zwiększa koszty ich usuwania.

Pomimo sygnałów o potencjalnych naruszeniach, władze krajów, przez których wody przepływają te statki, pozostają w większości bierne. Jak zauważa Politico, tankowiec "Innova" nie został szczegółowo sprawdzony przez brytyjskie władze, mimo widocznych śladów wycieku. Podobnie było w innych przypadkach związanych z flotą cieni.

Zobacz także