Zmiany w samorządach. Projekt PSL-u już w parlamencie
Projekt ustawy znoszącej dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów przeszedł pierwsze czytanie i trafił do dalszych prac w parlamencie – poinformował prezes PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Projekt ustawy dotyczący zniesienia dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów zyskał poparcie w parlamencie, przechodząc pierwsze czytanie. Jak przekazał prezes PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, dokument został skierowany do dalszych prac legislacyjnych.
Podczas wizyty w Zielonej Górze, gdzie odbywał się zjazd sprawozdawczo-wyborczy lubuskich struktur PSL, Kosiniak-Kamysz odniósł się do tematu projektu oraz spraw związanych z bezpieczeństwem i działalnością partii. - Oczekujemy głosowania tego projektu (zniesienie kadencyjności) na najbliższych posiedzeniach Sejmu. Chcielibyśmy przegłosować ten projekt w tym roku. Uważamy, że demokracja to nie jest limit, tylko wybór. A wybór to jest decyzja wspólnoty lokalnej, a nie narzucanie ograniczeń - powiedział lider ludowców.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jeśli mają obowiązywać ograniczenia kadencyjności, to w pierwszej kolejności powinni być na nie gotowi posłowie. - My jesteśmy gotowi do ograniczenia kadencji dla parlamentarzystów. Zmiany nawet w konstytucji. A jeżeli nie ma być ograniczeń dla posłów, to nie może być ograniczeń dla wspólnoty lokalnej o decydowaniu, kto jest ich gospodarzem - zaznaczył.
"Musiałbym siedzieć na czterech literach". Poseł Polski 2050 o "kilometrówkach"
Lider PSL zapewnił, że ugrupowanie nie zamierza rezygnować z tej inicjatywy i będzie zabiegać o to, by to lokalne społeczności decydowały o swoich władzach. - Jak jest zły prezydent, wójt, burmistrz, to tak jak w Zabrzu, w referendum się go odwołuje. Jak jest dobry, to nie ma co tracić przygotowanego samorządowca, który potrafi zarządzać w czasach kryzysu (…). Nie każdy jest do tego przygotowany. Nie traćmy potencjału tych, którzy są i mają dobre przygotowanie i są akceptowani przez społeczność lokalną. Bo jak społeczność lokalna nie akceptuje, to wymienia. A dużo częściej wymienia w samorządzie niż w parlamencie - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz o Polsce 2050
Lider Ludowców poproszony o ocenę przyszłości Polski 2050 po decyzji Szymona Hołowni o rozbracie z krajową polityką skomentował, że on może mówić jedynie o przyszłości Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wicepremier przyznał, że sojusz z Polską 2050 przyczynił się do większej obecności PSL w internecie, za co podziękował temu ugrupowaniu. - Szymonowi Hołowni życzę jak najlepiej, bo uważam, że wykonał ważną rolę w polskiej polityce. Nawet tutaj z mieszkańcami Zielonej Góry dzisiaj miałem okazję wymienić kilka zdań. Część żałuje, że odchodzi z polityki. Wierzę, że jego misja zakończy się sukcesem w ONZ-cie, bo Polska potrzebuje takich ważnych stanowisk, ważnych miejsc do realizacji swojej agendy politycznej, dyplomatycznej na całym świecie, a PSL będzie budować swoją tożsamość. Polsce 2050 życzę jak najlepiej – zakończył lider PSL.