Bodnar podjął decyzję. Jest odpowiedź Prokuratury Krajowej
Prokuratura Krajowa zareagowała na decyzję ministra sprawiedliwości. "Jednoczesne odwołanie 144 prokuratorów, którzy wykonują swoje obowiązki służbowe w Prokuraturze Krajowej oraz w Prokuraturach Regionalnych, spowoduje negatywne i nieodwracalne skutki prawne" - czytamy.
05.01.2024 | aktual.: 05.01.2024 13:36
Prokurator Generalny 4 stycznia polecił Prokuratorowi Krajowemu odwołanie z delegacji łącznie 144 prokuratorów, w tym 94 z Prokuratury Krajowej oraz 50 z Prokuratur Regionalnych. Prokurator krajowy Dariusz Barski odmówił Adamowi Bodnarowi dobrowolnej rezygnacji ze stanowiska.
Barski to zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry. Z uwagi na zmiany, które wprowadził były szef resortu sprawiedliwości, stał się praktycznie nieodwoływalny.
Na decyzję Adama Bodnara zareagowała w piątek Prokuratura Krajowa. "Jednoczesne odwołanie 144 prokuratorów, którzy wykonują swoje obowiązku służbowe w Prokuraturze Krajowej oraz w Prokuraturach Regionalnych spowoduje negatywne i nieodwracalne skutki prawne dla prowadzonych postępowań, a w szczególności występujących w tych sprawach osób pokrzywdzonych" - podkreślono w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ruch Bodnara. Oświadczenie Prokuratury Krajowej
Prokuratura Krajowa wskazała w oświadczeniu, że "na skutek polecenia Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i odwołania z delegacji w Prokuraturze Krajowej praktycznie przestanie istnieć Departament Cyberprzestępczości i Informatyzacji zajmujący się nadzorem oraz koordynacją najpoważniejszych postępowań dotyczących cyberprzestępczości, które mają szczególne znaczenie w dzisiejszych czasach". "Podobnie sytuacja wygląda w Biurze Współpracy Międzynarodowej, które w ostaniem czasie zajmowało się m.in. sprawą ekstradycji z Dubaju podejrzanego Sebastiana M." - czytamy.
Podkreślono, że w Departamencie Postępowania Sądowego w Wydziale Kasacji z 16 prokuratorów pozostanie 6, w Wydziale do Spraw Cywilnych i Administracyjnych z 14 prokuratorów pozostanie 4. "Departament kieruje nadzwyczajne środki zaskarżenia od wyroków sądowych, jednak na skutek braków kadrowych przyczyni się to niewątpliwie do dłuższego oczekiwania na rozstrzygnięcie prowadzonych tam spraw" - zaznaczyła PK.
Nowe porządki Bodnara. PK krytykuje decyzje ministra
Według PK, jeszcze gorsze konsekwencje będzie miała decyzja o odwołaniu 50 prokuratorów z Prokuratur Regionalnych.
"Wstępna analiza postępowań prowadzonych przez prokuratorów, których zamierza odwołać Prokurator Generalny Adam Bodnar wskazuje, że wbrew jego intencji nie dojdzie do przyspieszenia prowadzonych postępowań, a wręcz przeciwnie większość z nich w wyniku tej decyzji zostanie znacznie wydłużona. Sprawy długotrwałe na które powołuje się Prokurator Generalny Adam Bodnar są to niemal zawsze postępowania skomplikowane, wielowątkowe, a więc takie, które prowadzone są właśnie poza prokuratorami rejonowymi" - czytamy w oświadczeniu.
"Według danych z początku stycznia 2024 r. zaledwie 2 proc. spraw trwających ponad 5 lat prowadzonych jest w Prokuraturach Rejonowych, natomiast 37 proc. spraw w Prokuraturach Regionalnych, a to właśnie do prokuratur rejonowych mają trafić odwołani prokuratorzy. Tym samym działania Prokuratora Generalnego nie spowodują zmniejszenia skali spraw najbardziej długotrwałych, ale wręcz przeciwnie, doprowadzą do jej zwiększenia i znacznego przedłużenia postępowań prowadzonych w Prokuraturach Regionalnych" - podkreśliła PK.
Afera GetBack i piramidy finansowe
Jak zaznaczono, wśród prokuratorów, których polecił odwołać Prokurator Generalny Adam Bodnar są m.in. prokurator z Prokuratury Regionalnej w Warszawie zajmujący się sprawami cywilnymi w zakresie tzw. afery GetBack, który podejmuje działania na rzecz tysięcy pokrzywdzonych w tej sprawie osób; prokurator prowadzący postępowanie w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu dotyczące m.in. piramid finansowych, w tym w jednej z nich pokrzywdzonymi jest 90 tysięcy osób z terenu całego świata.
Kolejne postępowanie tej jednostki dotyczy spółki GANT Development, w której pokrzywdzonymi jest co najmniej 1000 osób na łączną kwotę ponad 2 miliardów złotych, w sprawie występuje 31 podejrzanych a zgromadzony dotychczas materiał dowody liczy 932 tomy akt.
Według komunikatu, kolejny to prokurator z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prowadzący postępowanie dotyczące blisko 1000 podmiotów, które zajmowały się m.in. praniem pieniędzy z wykorzystaniem kantorów walutowych i innych podmiotów oferujących podobne usługi. Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie grupy przestępczej dokonali operacji finansowych na kwotę co najmniej 10 miliardów złotych.
Kolejne śledztwo z udziałem prokuratora, który ma zostać odwołany z delegacji z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie dotyczy wyłudzeń funduszy unijnych obejmuje materiał dowodowy w postaci 750 tomów akt.
Jak czytamy, kolejne postępowanie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, prowadzącej nielegalny hazard. Zyski grupy szacuje się na niemal 240 milionów złotych. W postępowaniu występuje kilkudziesięciu podejrzanych. Prokurator referent, który ma zostać odwołany przeszedł szkolenie z zakresu przestępczości hazardowej prowadzone w 2021 roku przez KSSIP, a zatem ma merytoryczne przygotowanie do jego prowadzenia. Dotychczas śledztwo obejmuje 631 tomów.
Podkreślono, że osłabiając kadrowo prokuratury regionalne Prokurator Generalny Adam Bodnar doprowadzi do wydłużenia tych najbardziej skomplikowanych wielowątkowych i wieloosobowych postępowań, co będzie miało negatywne skutki dla tysięcy osób pokrzywdzonych w tych sprawach.
Komunikat MS. "Trudna sytuacja kadrowa"
Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniło w czwartek, że "podejmując tę decyzję Prokurator Generalny miał na uwadze trudną sytuację kadrową jednostek organizacyjnych dwóch jednostek najniższego szczebla (czyli prokuratur rejonowych i prokuratur okręgowych), w celu zapewnienia stabilizacji kadrowej tych jednostek. Ważnym aspektem decyzji była troska o zapewnienie szybszego i bardziej efektywnego prowadzenia postępowań w tych prokuratorach. Z perspektywy obywatela oznaczać to będzie szybsze i efektywniejsze ich prowadzenie".
Wyjaśniono, że "ze swojej istoty delegacja ma charakter tymczasowy. Oznacza to, że delegowany prokurator cały czas pozostaje w stosunku służbowym w jednostce macierzystej (zajmuje etat), a jednocześnie nie prowadzi w niej postępowań". W ocenie MS, "praca ta obciąża pozostałych pracowników jednostek".
Czytaj także:
Źródło: PAP