Nastolatek zabił dziecko. Tragedia w USA
W szkole w miasteczku Perry w amerykańskim stanie Iowa 17-latek zastrzelił w czwartek dziecko z szóstej klasy i ranił pięć osób. Sprawca popełnił samobójstwo. W budynku szkoły policja znalazła domowej roboty ładunek wybuchowy.
Do ataku doszło w kompleksie, w którym znajduje się szkoła podstawowa i liceum. Napastnik, który był uczniem liceum, zaczął strzelać o godz. 7.37 rano.
Według policji do większej tragedii nie doszło tylko dlatego, że w szkole nie było o tej porze jeszcze wielu osób.
Od lipca 2021 roku w stanie Iowa nie jest wymagane pozwolenie na zakup broni, ani na jej noszenie w przestrzeni publicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: strażacy kontra fajerwerki. Groźny wystrzał w drodze na interwencję
Świąteczna strzelanina na Florydzie
Do tragicznej w skutkach strzelaniny doszło w połowie grudnia również na Florydzie, gdzie 23-latka została śmiertelnie postrzelona w klatkę piersiową przez swojego nastoletniego brata.
Powodem sięgnięcia po broń była kłótnia o prezenty, która rozgorzała pomiędzy 14-latkiem i jego rok starszym bratem. W konflikt zaangażowała się również ich 23-letnia siostra, chcąca załagodzić sytuację.
Służby przekazały, że podczas wymiany zdań 14-letni chłopiec postrzelił siostrę w klatkę piersiową. Podczas zajścia kobieta trzymała w nosidełku swojego 10-miesięcznego syna. Dziecku nic się nie stało.
CBS News podaje, że do strzelaniny doszło około godziny 13:45 czasu lokalnego, a nastolatek użył półautomatycznego pistoletu. Następnie sam został zraniony przez 15-letniego brata, który również posiadał półautomatyczną, ręczną broń.
23-latka została przewieziona do szpitala. Kobiety nie udało się uratować. Kula przeszła przez jej lewe ramię i wbiła się w klatkę piersiową, przebijając oba płuca. W wyniku obrażeń doznała krwotoku wewnętrznego i nie była w stanie oddychać.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP