Biedroń "rozczarowany". "Trzeciej Drodze należy się czerwona kartka"
- Trzeciej Drodze bardzo się należy czerwona kartka, zrobiliśmy dużo, by ich wesprzeć - powiedział Robert Biedroń europoseł i współlider Lewicy w "Popołudniowym Gościu Radia ZET".
05.04.2024 | aktual.: 05.04.2024 19:13
Dodał, że "dziś jesteśmy rozczarowani".
- Wyborcy oczekują, że zrobimy to, co obiecaliśmy. Ja widziałem wcześniej polityków Polski 2050 i PSL na czarnych protestach, na strajkach kobiet - wyliczał Robert Biedroń.
- Pewne sprawy, np. kwestie aborcji, trzeba załatwić. Nie ma żadnego powodu, by to odkładać - mówił europoseł Lewicy. Zaznaczył, że "Lewica weszła do rządu, by pewne rzeczy pchać do przodu".
Pytany zaś o niedzielne wybory i to, kto wygra, odparł: - Nie wiem, kto wygra wybory, dla nas ważny jest dobry wynik Lewicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To są wybory ważne. Mówię to jako były prezydent Słupska. Nie tylko decydujemy, jak chodnik będzie wyglądał, ale jaka będzie szkoła, czy bardziej świecka, jak będą wyglądały szpitale - mówił Robert Biedroń w Radiu Zet.
Polityk ocenił, że "niska frekwencja działać będzie na korzyść PiS. Wszyscy ludzie dobrej woli w niedzielę powinni iść głosować".
Przed tygodniem Robert Biedroń mówił w studiu Polskiej Agencji Prasowej, że Trzeciej Drodze należy się żółta kartka oraz, że ma wątpliwości wobec Szymona Hołowni jako marszałka Sejmu. Powodem było przeciąganie prac nad zmianami w prawie aborcyjnym.
Inwigilacja Sienkiewicza
Robert Biedroń o doniesieniach o inwigilacji obecnego ministra Bartłomieja Sienkiewicza, w czasach poprzedniego rządu, ocenił, że to metody z Białorusi.
- Żyliśmy w kraju, w którym legitymacja partyjna była powodem do podsłuchiwania, do zaglądania nam pod kołdrę, do inwigilacji. To metody, których się brzydzimy, no tak robi Łukaszenka na Białorusi - mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Źródło: Radio Zet