"Biden nie odpuści". Ryszard Schnepf dla WP: Obóz PiS się przeliczy
Niespodziewany powrót obozu Prawa i Sprawiedliwości do "lex TVN" rozbudził obawy o dalsze osłabienie relacji ze Stanami Zjednoczonymi podczas narastającej presji Rosji. Były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf oskarża PiS o działanie bez patrzenia na skutki długofalowe. - Jeśli Kaczyński myśli, że Biden odpuści, to się bardzo myli - mówi Wirtualnej Polsce Schnepf.
18.12.2021 15:04
Po przyjęciu przez Sejm ustawy, która uderza w amerykański koncern Discovery, właściciela stacji TVN, USA stanowczo opowiedziały się za wolnością mediów w Polsce, a Departament Stanu zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o "potwierdzenie jego wcześniejszych oświadczeń dotyczących poszanowania wspólnych norm demokratycznych". Przyjęcie "lex TVN" stawia także pod znakiem zapytania próby odbudowy relacji obecnych władz w Warszawie z Waszyngtonem.
- USA mają problem z polskim rządem: z bezpieczeństwem interesów amerykańskich w Polsce i poszanowaniem praw obywateli, a także mniejszości - mówi WP były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf.
Dodaje, że administracja Joe Bidena jest pod tym względem bardzo wyczulona. - Traktują te wartości bardzo serio. Jeśli Jarosław Kaczyński i inni politycy obozu Zjednoczonej Prawicy sądzą, że Biden odpuści, to bardzo się mylą - stwierdza dyplomata, dodając, że prezes PiS przeliczy się w tej sprawie.
Zobacz też: Ziobro zaszantażował Morawieckiego? "To skandaliczne"
- Administracja Bidena już wie, że nie może traktować rządu PiS jako partnera. To jest wizerunek bardzo utrwalony w mediach amerykańskich i w całym środowisku politycznym - zauważa Schnepf. Wyjaśnia, że taka opinia panuje również w Kongresie, co było widać podczas obrad komisji czy wysłuchania ambasadora Marka Brzezińskiego.
Były polski ambasador w USA podkreśla, że niezależnie od przynależności partyjnej senatorzy i członkowie Izby Reprezentantów zgodnie zwracali uwagę na takie wartości jak prawa obywatelskie czy wolność mediów.
Ryszard Schnepf: zasadne jest pytanie o wsparcie NATO
Zdaniem dyplomaty problemy w stosunkach obustronnych Polski i USA to jednak nie wszystko, bo równie groźne jest zachwianie zaufania wśród partnerów z NATO podczas militarnych działań Władimira Putina w pobliżu granic z Ukrainą.
- Na Kremlu z satysfakcją obserwują, jak Polska razem z Węgrami, rozbijają jedność i więzi północnoatlantyckie. W tej sytuacji zasadne jest pytanie o to, czy Stany Zjednoczone, ale również inni członkowie NATO, będą chcieli wspierać Polskę - ostrzega Ryszard Schnepf.
Alarmuje również, że działania obozu PiS obliczone są "na krótką metę". - To próba przykrycia wszystkich zaniechań, ale i skandali: zaczynając od problemów z pandemią, przez naruszanie regulaminu w parlamencie, tolerowanie wiceministra sportu Łukasza Mejzę, sfałszowany wypadek byłej premier Beaty Szydło, aż po dezercję żołnierza – wylicza rozmówca WP.
"Nie wszyscy uważali, że Kaczyński posunie się tak daleko"
- To wyraźna próba odwrócenia uwagi opinii publicznej bez oglądania się na skutki długofalowe. Administracja USA daje przecież sygnały, że chce traktować Polskę jako sojusznika, ale zasada wiarygodności partnerów została w piątek ponownie poważnie naruszona - stwierdza były ambasador.
- Co ważne: w części kręgów amerykańskiej administracji sądzono do teraz, że Kaczyński nie posunie się tak daleko, czyli do uderzenia w wolne media, bo chodzi tu przecież o podporządkowanie sobie również innych niezależnych redakcji - zaznacza Ryszard Schnepf.
Przeczytaj też: